MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Udany sezon turystyczny w Sandomierzu. Miasto odrabia straty

Małgorzata PŁAZA [email protected]
Wielką atrakcją dla przyjezdnych była pracująca w Sandomierzu ekipa "Ojca Mateusza”.
Wielką atrakcją dla przyjezdnych była pracująca w Sandomierzu ekipa "Ojca Mateusza”.
Podsumowano bardzo udany sezon turystyczny w Sandomierzu. Wszystko wskazuje na to, że wracają lata świetności

To był bardzo udany sezon - Sandomierz odwiedziło dużo więcej turystów niż przed rokiem, Promocja, jaką zapewnił nadwiślańskiemu miastu serial "Ojciec Mateusz" przynosi znakomite rezultaty.

Sandomierz odwiedziło o 30 procent więcej turystów niż rok temu. Tak wynika z danych oddziału Polskiego Towarzystwa Turystycznego - Krajoznawczego.

- Tylko Podziemną Trasę Turystyczną zwiedziło do końca października 110 tysięcy osób - informuje Marek Juszczyk, prezes oddziału Polskiego Towarzystwa Turystycznego - Krajoznawczego w Sandomierzu.

Ożywienie w ruchu turystycznym odczuli wyraźnie właściciele lokali gastronomicznych, hotelarze, sklepikarze oraz muzealnicy.

ZAINTERESOWANIE MIASTEM OJCA MATEUSZA

Większej liczby turystów spodziewano się jeszcze przed sezonem. Nadzieję dawała ogromna popularność kręconego w Sandomierzu serialu "Ojciec Mateusz", która zaowocowała zainteresowaniem miastem detektywa w sutannie.

Zainteresowanie Sandomierzem przejawiało się nie tylko pochlebnymi wypowiedziami na serialowym forum czy licznymi odwiedzinami na miejskich stronach internetowych, miało również praktyczny wymiar: miejsca noclegowe były rezerwowane długo przed sezonem, na przykład na długi majowy weekend noclegi były rezerwowane jeszcze zimą. Komplet gości miały tańsze kwatery prywatne i droższe hotele, a także podsandomierskie gospodarstwa agroturystyczne.

Niektórzy hotelarze po raz pierwszy mieli rezerwacje na święta wielkanocne. - Po raz pierwszy zdarzyły mi się rezerwacje na czas dłuższy niż dwa, trzy dni - mówi właścicielka jednego z pensjonatów.

TŁUMY GOŚCI

Tłumy turystów na Starym Mieście, szczelnie zastawione parkingi, pełne lokale gastronomiczne, zajęte miejsca w hotelach, pensjonatach i kwaterach prywatnych - tak wyglądał Sandomierz w wolne dni w sezonie.

Miasto zadbało o ofertę kulturalno - rekreacyjną. Były oczywiście rycerskie pokazy, cieszące się niezmiennie dużym powodzeniem wśród turystów.

Przewodnicy przygotowali nową specjalną ofertę: wycieczkę "Na tropie Ojca Mateusza". W czasie wycieczki można było zobaczyć miejsca, w którym kręcone były zdjęcia do filmu, między innymi: serialowy posterunek policji na ulicy Żydowskiej, siedzibę biskupa przy Mariackiej, przystanek autobusowy i sklep przy Bramie Opatowskiej, dom rozrywki - kryjówkę przestępcy - dziedziniec Podziemnej Trasy Turystycznej czy szkołę - wejście do Zbrojowni Rycerskiej.

Marek Juszczyk, prezes oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego w Sandomierzu:

Marek Juszczyk, prezes oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego w Sandomierzu:

- O wzroście liczby turystów zdecydowało kilka czynników, na pewno "Ojciec Mateusz, ale także inne działania promocyjne - reklama na autobusach w dużych miastach czy udział Sandomierza w targach turystycznych.

ODROBIŁ STRATY

Niedawno Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze przedstawiło dane na temat zakończonego sezonu. Liczba turystów, którzy w tym sezonie odwiedzili Sandomierz jest taka sama jak w latach świetności, czyli przed 1980 rokiem.

Załamanie, przypomina Marek Juszczyk, nastąpiło w stanie wojennym, liczba turystów spadła wtedy do 50 tysięcy. Wzrost, 8-10 procentowy, Sandomierz notuje od kilku lat. 30 procent to rekord.

Zakończony sezon pokazał jednak również słabe strony Sandomierza. To wciąż niedostateczna, za mało zróżnicowana oferta gastronomiczna oraz zbyt mała liczba miejsc noclegowych. Miasto wzbogaciło się co prawda o nowy kompleks hotelowo - gastronomiczny Sarmata, ale wciąż za mało w stosunku do potrzeb jest tych najbardziej poszukiwanych - tańszych noclegów.

DOGONIĆ KAZIMIERZ

Sandomierz ma większy apetyt. Pod względem liczby turystów miasto to wciąż jest daleko w tyle nie tylko za Kazimierzem Dolnym, ale także za Bałtowem.

Dlatego magistrat zapewnia, że w przyszłym roku Sandomierz będzie jeszcze lepiej promowany. Nadwiślańskie miasto nadal będzie reklamował "Ojciec Mateusz" (serial będzie miał kontynuację), ponownie wykupiona zostanie reklama na autobusach, miasto zapowiada udział w najważniejszych krajowych targach turystycznych.

Będą i nowe elementy, Sandomierz będzie miał do dyspozycji kwotę 1,3 miliona złotych z funduszy unijnych. Ogłoszony został już przetarg na opracowanie strategii promocyjnej miasta, strategia ma być gotowa do końca stycznia.

- Promocja obejmie spoty telewizyjne i kampanię bilboardową - informuje Ewa Kondek, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miejskim.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie