Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulicami Kielc przeszedł Marsz Katyński. Mieszkańcy miasta upamiętnili ofiary sowieckiej zbrodni na Polakach

Tomasz Trepka
Tomasz Trepka
Wideo
od 12 lat
W piątek 12 kwietnia ulicami Kielc przeszedł IX Kielecki Marsz Katyński. Wzięli w nim udział przedstawiciele władz, kieleckich urzędów i instytucji. Obecna była również młodzież i rekonstruktorzy.

Historię sowieckiej zbrodni na Polakach przybliżył Marek Jończyk z Delegatury IPN w Kielcach.

Ofiarami Zbrodni Katyńskiej padło niespełna 20 tysięcy osób, przede wszystkim polskich oficerów, szerzej mówiąc polskiej inteligencji, tej części polskiego społeczeństwa, która decydowała o jego jakości. Jest to również zbrodnia, która jest symbolem wielkiej martyrologii Polaków na wschodzie podczas II wojny światowej.

- powiedział historyk.

Zwrócił również uwagę na szerszy kontekst Zbrodni Katyńskiej.

Szacujemy, że od września 1939 roku do czerwca 1941 roku Sowieci represjonowali ponad półtora miliona Polaków, z czego 400 tysięcy straciło życie. Nie była to zbrodnia popełniona „w afekcie”, nie było w niej żadnej przypadkowości. Wszyscy jeńcy obozów specjalnych w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku oraz więźniowie byli przetrzymywani inwigilowani, przesłuchiwani.

- mówił.

Marek Jończyk dodał, że studiując dokumenty sowieckiego można dojść do wniosku, że ofiary Zbrodni Katyńskiej "same skazały się śmierć".

Próby ich werbunku ze strony sowieckiej nie powiodły się. Paradoksalnie można powiedzieć, że same skazały się na śmierć. Czytając dokumenty sowieckie można dojść do wniosku, że polscy obywatele byli zatwardziałymi wrogami Związku Sowieckiego, którzy przy pierwszej sposobności chwycą za broń. Ich upór i determinacja spowodowały, że władze sowieckie postanowiły o fizycznej eksterminacji tej części polskiego społeczeństwa

- powiedział.

Na zakończenie podkreślił, że pomimo upływu lat ze strony rosyjskiej nadal spotykamy się z relatywizacją zbrodni, a w ostatnim czasie nawet z próbami powrotu retoryki niemieckiego sprawstwa.

To jest to stanowisko, które Związek Sowiecki reprezentował i ciągle był konsekwentny w tych działaniach od 1943 aż do 1990 roku

- zakończył.

W Marszu wzięły udział rodziny kieleckich Katyńczyków. Podkreślali, że jest on wyjątkowym i namacalnym dowodem Zbrodni Katyńskiej.

Jest to najbardziej widoczne upamiętnienie naszych najbliższych. To okazja, by młodzież dowiedziała i ugruntowała swoją wiedzę na temat wydarzeń z 1940 roku. Idąc ulicami Kielc pokazujemy, że jest taka rocznica

- powiedziała Jolanta Kulińska ze Stowarzyszenia „Kielecka Rodzina Katyńska”, wnuczka zamordowanego przez Sowietów porucznika Władysława Sulewskiego.

Jolanta Kulińska zwróciła również uwagę, że jej rodzina dopiero w latach 90. dowiedziała się, że jej dziadek został rozstrzelany w Zbrodni Katyńskiej.

Wiedzieliśmy, że został aresztowany, trafił do więzienia. Początkowi nie wiedzieliśmy, że jest on związany z tą zbrodnią. Rodzina była przekonana, że został zamordowany w więzieniu. Dopiero, gdy ukazała się tzw. ukraińska lista rozstrzelanych dowiedzieliśmy się prawdy

- powiedziała.

Marsz rozpoczął się na Placu Artystów, skąd uczestnicy przeszli pod pomnik "Sen" na Kadzielni poświęcony ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Marsz, który miał miejsce w Kielcach już dziewiąty raz zorganizowali Instytut Pamięci Narodowej Delegatura w Kielcach oraz Stowarzyszenie „Kielecka Rodzina Katyńska”.

Zbrodnia Katyńska

Wiosną 1940 r., wykonując uchwałę Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r., sowiecka policja polityczna – NKWD – wymordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych – oficerów i policjantów – z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez Związek Sowiecki wschodniej części Polski.

Oficerów z obozu kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, jeńców ze Starobielska – w Charkowie, natomiast policjantów z Ostaszkowa – w Kalininie. Kolejne egzekucje przeprowadzono w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu. Władze ZSRS postanowiły zgładzić tysiące bezbronnych Polaków, ponieważ nie ulegli oni prowadzonej wobec nich propagandzie i pozostali patriotami, gotowymi walczyć z sowieckim okupantem o wolną Ojczyznę.

Według ustaleń historyków

wśród ofiar Zbrodni Katyńskiej znalazło się ponad 2300 osób związanych z przedwojennym województwem kieleckim

. Było wśród nich 736 funkcjonariuszy Policji Państwowej i Służby Więziennej, 700 urzędników, 314 żołnierzy i zawodowych oficerów Wojska Polskiego, 313 nauczycieli, 118 inżynierów oraz 88 lekarzy. Pozostałe ofiary to: ziemianie, prawnicy, leśnicy, technicy, kupcy, przedsiębiorcy, rolnicy, artyści, robotnicy, księża, farmaceuci, dziennikarze oraz studenci, uczniowie i harcerze. W Katyniu zginęło ponad 600 osób z regionu świętokrzyskiego, w Kalininie (Twerze) – ponad 700, a Charkowie niespełna 400. Na terenie dzisiejszej Białorusi oraz Ukrainy – ponad 650 osób.

W 2007 roku Sejm RP na 13 kwietnia ustanowił Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto