Venio Losert: Czuję się na siłach, żeby jeszcze grać

- Wszystko działo się w ostatnim miesiącu. Dostałem telefon od przedstawicieli klubu i zgodziłem się na propozycję z Montpellier. Dla mnie nie będzie to nowa przygoda. Grałem w tej lidze pięć lat temu w US Creteil, to był jednak krótki epizod. To dobrze zorganizowana liga. W ostatnim sezonie znów podwyższyli swój poziom - mówi niespełna 38-letni Chorwat dla klubowej strony internetowej.

Kielecki klub miał wobec Loserta inne plany - chciał mu powierzyć rolę szkoleniowca bramkarzy z możliwością gry, gdyby kontuzji doznał Sławomir Szmal lub Marin Sego. - Był temat pozostania w klubie, ale w tej chwili czuję się jeszcze na siłach, żeby zagrać we Francji. Bardzo doceniam propozycję, którą otrzymałem od prezesa Bertusa Servaasa. Na razie chcę jednak kontynuować karierę jako zawodnik. Nie wykluczam, że w przyszłości trafię do Kielc w innym charakterze. To wspaniałe miejsce - mówi dwukrotny mistrz olimpijski.

Losert przychodzi do Montpellier na miejsce jeszcze większej bramkarskiej legendy, Francuza Thierry’ego Omeyera, który przenosi się do Paris Handball. - To jest żywa legenda francuskiej piłki ręcznej i jeden z najlepszych bramkarzy w ostatnich dziesięciu latach. Oczywiście zrobię wszystko, co będę mógł, żeby pomóc drużynie i być jednym z dwóch solidnych punktów zespołu, jakim będą bramkarze - mówi Losert.

Na miejsce Loserta do Kielc przychodzi do Kielc inny chorwacki bramkarz, Marin Sego, który teraz gra w Orlenie Wiśle Płock. - Marin prezentuje w zespole z Płocka bardzo wysoką dyspozycję. Przychodzi do Kielc w bardzo dobrym wieku. To znakomity zawodnik, mający bardzo dobry charakter. Myślę, że będzie wzmocnieniem zespołu w przyszłym sezonie - komentuje Venio Losert. - Teraz skupiam się wyłącznie na grze. Przed nami bardzo ważne mecze. Sezon jeszcze się nie skończył. Dla mnie najważniejsze jest teraz, żeby zakończyć rozgrywki z tytułem mistrzowskim. W tej chwili to jest mój najważniejszy cel - dodaje.