W fabryce Mesko w Skarżysku-Kamiennej ruszy produkcja nowoczesnej broni, w tym rakiet Himars, Hunmoo i Javelin

We wtorek 10 października przed fabryką Mesko w Skarżysku- Kamiennej odbyła się konferencja prasowa z udziałem władz spółki, Polskiej Grupy Zbrojeniowej i polityków Prawa i Sprawiedliwości. Przekazali oni informacje na temat planowanych inwestycji w przemyśle obronnym.

- Wojna na Ukrainie, kryzys na Bliskim Wschodzie, kryzys migracyjny wskazują, że musimy liczyć na siebie. Łacińska zasada si vis pacem, para bellum wciąż jest aktualna. Nasza armia musi być silnie wyekwipowana – stwierdził wiceminister infrastruktury, pochodzący ze Skarżyska-Kamiennej Grzegorz Witkowski.

Pochodzący z Końskich Sebastian Chwałek, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej mówił o rozwoju Mesko. - Obecnie zatrudnia ono 2700 osób, ale to dopiero początek. Potrzebujemy ludzi do pracy; konstruktorów, inżynierów, operatorów nowoczesnych maszyn, spawaczy. W nieodległym czasie w Skarżysku – Kamiennej rozpocznie się produkcja najpierw elementów, a docelowo całych rakiet - amerykańskich Himars, koreańskich Chunmoo i systemów przeciwpancernych Javelin – stwierdził.

Zapowiedział rozbudowę nie tylko istniejących zakładów Mesko, ale także inwestowanie w nowych lokalizacjach.

Prezes Mesko, Elżbieta Śreniawska potwierdziła, że firma zamierza zatrudnić setki specjalistów. - Udało się nam w krótkim czasie podwoić produkcję. Broń i amunicję wytwarzamy głównie na potrzeby polskiej armii, ale również dla naszych zagranicznych kontrahentów. Zapytana o los nowych polskich zestawów przeciwpancernych Pirat poinformowała, że prace nad tą nową bronią są już zakończone, a amerykańskie Javeliny będą stanowić uzupełnienie dotychczasowej produkcji. Piratów, choć pomyślnie przeszły testy, do tej pory nasze wojsko nie zamówiło.

Zobaczcie galerię zdjęć z konferencji w Mesko