Chemiczne sukcesy Daniela Ślusarczyka. Czeka na finały dwóch prestiżowych konkursów

Daniel jest niewątpliwie najlepszych uczniem z chemii nie tylko w powiecie koneckim, ale także w województwie świętokrzyskim. A świadczą o tym jego dotychczasowe sukcesy takie jak zeszłoroczny udział w drugim etapie Olimpiady Chemicznej i tegoroczny w 53 Ogólnopolskim Konkursie Chemicznym im. profesora Antoniego Swinarskiego.

– W tym konkursie wystartowało pięcioro uczniów z naszej szkoły – informuje nauczycielka chemii Agnieszka Jakubowska. – Daniel dostał się do finału, który odbędzie się 10 – 11 marca na Wydziale Chemii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Warto dodać, że z całego naszego województwa o miano najlepszego chemika walczyć będzie w Toruniu tylko trzech uczniów: Daniel i koledzy z Kielc i Opatowa.

Teraz jednak zarówno Daniel Ślusarczyk jak i jego nauczycielka czekają z niecierpliwością na wyniki drugiego etapu Olimpiady Chemicznej. – Odbył się on w ostatni weekend stycznia na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach – informuje Daniel. – Pierwszego dnia przez pięć godzin rozwiązywaliśmy zadania, w drugim zaś przez cztery godziny pracowaliśmy w laboratorium prowadząc analizę jakościową. Czy ktoś z naszej siódemki dostał się do ścisłego ogólnopolskiego finału, okaże się 22 lutego. Jednak nasze starania już zostały dostrzeżone przez świętokrzyskiego kuratora oświaty oraz rektora Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, którzy wręczyli nam swoje nagrody.

Kiedy nasz zdolny chemik zainteresował się tak niełatwą dziedziną nauki? – To było w pierwszej klasie Gimnazjum w Stadnickiej Woli – odpowiada tegoroczny maturzysta. – Moją nauczycielką był Ewelina Długosz. Zrozumiałem, że chemia to nauka o zmianach. A te mamy przecież cały czas w życiu. Zacząłem dużo czytać na ten temat i dość szybko chemia stała się moją prawdziwą pasją, największym hobby.

W klasie akademickiej „nowego” koneckiego liceum szybko poznano się na zdolnościach mieszkańca Modliszewic. – Taki uczeń zdarza się niezwykle rzadko – dodaje nauczycielka. – Dlatego, mając ogromne wsparcie jego rodziców, staramy się pomagać w rozwijaniu jego pasji. Daniel ma indywidualny tok nauczania od klasy drugiej. Jeździł na zajęcia uniwersyteckie na Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Mogę śmiało powiedzieć, że jego obecna wiedza jest na poziomie studenta chemii, a nie ucznia liceum.

- Lubię chemię nie tylko teoretyczną, ale praktyczną – kontynuuje Daniel. – Zwracam uwagę na skład produktów kupowanych w sklepie, patrzę na przykład na pieczenie ciast jako na proces chemiczny, a nie tylko kulinarny. Mam też w przydomowym garażu całkiem nieźle wyposażone laboratorium, w którym chętnie prowadzę badania.
Ale chemia to nie jedyna, choć najważniejsza, pasja licealisty. – Jak każdy młody człowiek lubię gry komputerowe, sport, podróże – dodaje. – Na razie czekam z niecierpliwością na wyniki olimpiady. Potem matura. Od jej wyników zależy moja dalsza edukacja. Marzę o studiach medycznych, najchętniej w Krakowie.