Kiedy kilkanaście lat temu Karol Bury zaczął tworzyć chorągiew rycerską, niewiele osób wróżyło mu powodzenie. Dziś nadwiślański gród może poszczycić się nie tylko jedną z najlepszych formacji rycerskich w kraju, ale także księstwem. Teraz Karol Bury, mianowany we wtorek księciem chce, aby Sandomierz stał się europejskim centrum kultury rycerskiej.
- Władzę będę sprawował według zasady "dominum absolutum", czyli władzy absolutnej. Dla podanych będę władcą dobrotliwym, acz wymagającym, surowym dla ludzi występnych. Postaram się hołdować zasadzie: "Komu więcej poruczono, od tego więcej wymagać będą" - powiedział książę Karol Bury, obejmując zwierzchnictwo nad Sandomierskim Księstwem Kultury.
Powrót do najświetniejszych tradycji Sandomierza
Uroczysta inauguracja Sandomierskiego Księstwa odbyła się w ostatni wtorek na Rynku Starego Miasta. Świadkami historycznego wydarzenia były rzesze sandomierzan i turystów. Dwór książęcy, a wraz z nim pokazy kawalerii i piechoty, musztry halabardników i tańce dworskie będzie można oglądać w Sandomierzu w każdą sobotę i niedzielę do końca sezonu turystycznego. "Celem księstwa jest pielęgnowanie tradycji wojsk sandomierskich stacjonujących w Sandomierzu na przestrzeni tysiąca lat, odtwarzanie widowisk historycznych i wydarzeń związanych z nadwiślańskim grodem oraz patriotyczne wychowywanie młodzieży sandomierskiej. W sposób szczególny zamierzamy odtwarzać wielką kulturę i sztukę dworską - muzykę, taniec i teatr. Będziemy rozwijać zespół tańca dworskiego, trupę teatralną, aby stały się reprezentacyjnymi polskimi zespołami. Będziemy konsekwentne powiększać sandomierskie siły zbrojne - piechotę, kawalerie i artylerię. Nie poskąpimy grosza na rozwój szkolnictwa - utworzymy Szkołę Rycerską, nawiązującą do Szkoły Rycerskiej króla Stanisława Augusta Poniatowskiego" - głosi akt proklamacji Sandomierskiego Księstwa Kultury.
Korona Kazimierza Wielkiego i buzdygan hetmana Czarnieckiego
Księstwo Sandomierskie nie mogło pozostać bez zwierzchnika. Kandydata na księcia wyłoniły sejmiki ziemskie. Wybór był jednoznaczny - dotychczasowy kasztelan Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej nie miał konkurencji.
Z rąk gospodarza Sandomierza burmistrza Jerzego Borowskiego książę Karol Bury otrzymał insygnia władzy. Są nimi wierne repliki hełmu z koroną Kazimierza Wielkiego oraz buzdyganu hetmana Stefana Czarneckiego. Insygnia te mają, oczywiście, swoją symbolikę.
- Korona hełmowa Kazimierza Wielkiego została znaleziona tutaj, w Sandomierzu. Stanowi zatem część dziedzictwa kulturowego nadwiślańskiego grodu. Teraz będzie jednym z symboli Sandomierskiego Księstwa Kultury. Do tradycji wojskowych księstwa nawiązuje natomiast buzdygan. Jest to kopia buzdyganu hetmana Czarnieckiego, pochodzącego z ziemi sandomierskiej - wyjaśnia Karol Bury.
Dwór książęcy nie mógłby funkcjonować bez dostojników. Książę mianował już tych najważniejszych. Kanclerzem został Paweł Krakowiak. - Kanclerz będzie odpowiadał za sprawy natury dyplomatycznej, będzie podejmował gości, prowadził korespondencję, a czasem reprezentował księcia - wyjaśnia Karol Bury. - Paweł Krakowiak to odpowiednia osoba na tak ważne stanowisko. Zajmuje się poezją, pisze scenariusze widowisk i ma doświadczenie aktorskie. Podczas ostatniego turnieju w Ujeździe wcielił się rolę Władysława IV.
Rotmistrzem, czyli dowódcą wojsk został Maciej Bury - osoba ogromnie zasłużona dla sandomierskiej chorągwi. - Maciej jest urodzonym kawalerzystą. Doskonale posługuje się szablą i lancą. Jest również filarem zespołu tańca dworskiego i jednym z filarów grupy teatralnej. W chorągwi cieszy się dużym autorytetem - kontynuuje zwierzchnik księstwa.
Dowódcą wojsk pieszych książę mianował Jerzego Ciźlę. Ten znakomity żołnierz zajmuje się szkoleniem wojsk pieszych, a od niedawna także młodych halabardników. Następne nominacje będą już wkrótce. Mianowani zostaną między innymi porucznicy, czyli dowódcy poszczególnych oddziałów wojsk. W księstwie na pewno będzie zbrojmistrz - osoba odpowiedzialna za broń. Książę zapowiada także uroczystości pasowania na rycerzy.
Dwór książęcy nie mógłby istnieć bez dwórek. W chorągwi nie brakuje pięknych dam. Najbardziej zasłużone książę chce uhonorować. - Otrzymają one honorowe tytuły Damy Róży. Będzie to odpowiednik pasowania na rycerzy - zapowiada Karol Bury.
Każdy może być obywatelem księstwa
Siedzibą księcia i książęcego dworu będzie kamienica Oleśnickich. Już wkrótce będzie można obejrzeć tam ekspozycję strojów rycerskich, a także historyczne widowiska teatralne. W przyszłości w kamienicy ma powstać szkoła rycerska.
Książęcy dwór powinien się prezentować dostatnio. Dlatego chorągiew zamówiła już nowe, piękne stroje. Jak będzie ubrany sam książę? - Na pewno bogato - odpowiada Karol Bury. - Książę musi mieć kilka strojów. Inny ubiór będzie przywdziewał na prezentacje z epoki Mieszka I, a inny na pokazy z czasów Kazimierza Wielkiego czy potopu szwedzkiego. Oczywiście, przydałby się tron. Na to wszystko jednak potrzeba czasu i funduszy.
Książę apeluje do władz i mieszkańców nadwiślańskiego grodu, aby przyjmowali obywatelstwo Sandomierskiego Księstwa Kultury. Każdy, kto wyrazi taką wolę, otrzyma odpowiedni dokument. Warunkiem przyznania obywatelstwa będzie posiadanie historycznego stroju - kontusza, żupana lub sukni dworskiej. - Chciałbym, aby mieszkańcy naszego miasta pojawiali się w takich strojach na uroczystościach księstwa - stwierdza Karol Bury.
Trudne początki
- Gdyby kilkanaście lat temu, na początku działalności Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, ktoś powiedział mi, że obejmę funkcję księcia, uśmiałbym się do łez. Historia potoczyła się jednak w niezwykły sposób - mówi twórca sandomierskiego rycerstwa.
Droga do księstwa nie była łatwa. Kiedy prawie 14 lat temu Karol Bury, sędzia Sądu Rejonowego, trener sandomierskich kulturystów i trójboistów, postanowił utworzyć chorągiew rycerską, niewiele osób potraktowało to poważnie. Ruch rycerski był wtedy w Polsce w powijakach. Sam kasztelan nie ukrywa, że pomysł wskrzeszenia w Sandomierzu rycerstwa narodził się w bardzo prozaiczny sposób. - Przez lata byłem zaangażowany w budowanie klubu sportowego, z dobrym zresztą skutkiem - wspomina Karol Bury. - Sandomierscy kulturyści, trójboiści i zawodniczki fitness odnosili sukcesy. Przed jedną z dużych imprez sportowych organizowanych w naszym mieście pomyślałem, że obok podium doskonale prezentowaliby się rycerze; byłby to piękny sandomierski akcent. Poprosiłem o pomoc kasztelana Kwiatkowskiego z Golubia-Dobrzynia. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne rycerze nie dojechali. Wtedy postanowiłem, że Sandomierz będzie mieć własną chorągiew.
- Początki? Były bardzo skromne. Rycerze nie mieli strojów. Występowali w rajtuzach i trampkach. Nie było szans, aby ktoś dał chorągwi pieniądze na działalność czy wyposażenie - kontynuuje.
Wkrótce, dzięki nawiązywanym kontaktom, sandomierscy rycerze zaczęli wyjeżdżać na turnieje. Przybywało strojów i uzbrojenia. Coraz lepiej wyszkoleni zbrojni z nadwiślańskiego grodu stawali się wzorem dla innych historycznych formacji. Sam kasztelan był zaskoczony tempem, w jakim rozwijała się jego chorągiew. Wreszcie, trochę pod wpływem Księstwa Łebskiego, narodził się pomysł powołania odtworzenia księstwa w Sandomierzu.
Sędzia, rycerz, sportowiec
Karol Bury jest dumny z tego, że pasją rycerską udało mu się zarazić także obu synów. Młodszy - Maciej od wtorku pełni odpowiedzialną funkcję rotmistrza Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, starszy zaś - Andrzej jest twórcą Sandomierskiego Ośrodka Kawaleryjskiego. Dzięki niemu nadwiślański gród może pochwalić się oddziałem kawalerii.
Praca w Sądzie Rodzinnym, kierowanie Chorągwią Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, a teraz pełnienie funkcji księcia to ogrom obowiązków. Mimo tego, Karol Bury znajduje czas na sportowe pasje. - Całe życie byłem sportowcem. Swego czasu zdobyłem nawet mistrzostwo Polski uniwersytetów w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem. Wcześniej w Miejskim Klubie Sportowym w Zakopanem grałem w koszykówkę - wspomina.
Karol Bury nie uznaje biernego wypoczynku. Tak bardzo przyzwyczaił się do czynnego trybu życia. - Ćwiczę na siłowni - mówi książę. - To doskonała forma relaksu. Od prawie 25 lat latem wyjeżdżam z harcerzami nad morze do Przebrna. Wypoczywam, biegając po plaży. Także podczas odwiedzin u rodziców w Zakopanem, nie mogę usiedzieć na miejscu. Chodzę w góry lub na siłownię.
Kim jest książę?
Karol Bury ma 53 lata. Jest sędzią Sądu Rodzinnego w Sandomierzu i kasztelanem Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. Prowadzi Ludowy Klub Sportowy, w którym wychował wielu znakomitych zawodników - zwycięzców mistrzostw Polski, Europy i świata. Żona Jadwiga jest sędzią w sądzie opatowskim. Syn Andrzej, elektronik po Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, prowadzi stadninę koni i Sandomierski Ośrodek Kawaleryjski. Młodszy, Maciek studiuje prawo w Uniwersytecie Jagiellońskim. Karol Bury wraz z żoną utworzył kuratorski ośrodek pracy z młodzieżą.
Księstwo istniało prawie 200 lat
Historyczne Księstwo Sandomierskie powstało w 1138 roku na mocy testamentu Bolesława Krzywoustego. Istniało przez prawie 200 lat, do 1320 roku. Księstwem Sandomierskim władali między innymi: Kazimierz Sprawiedliwy, Bolesław Wstydliwy i Leszek Czarny. Po zjednoczeniu Polski przez Władysława Łokietka, funkcjonowało województwo sandomierskie, obejmujące znaczną część ziem południowej Polski.
Pierwsza była Łeba
Księstwo Sandomierskie jest drugim w Polsce po niedawno powołanym Księstwie Łebskim. Karol Bury nie ukrywa, że zainspirowała go właśnie nadmorska Łeba. Księstwo Łebskie powołano w 1998 roku. Cel przedsięwzięcia był właściwie jeden: przyciągnąć jeszcze więcej turystów. Plan się powiódł. Liczba turystów przyjeżdżających do Łeby - miasta, w którym w rzeczywistości księstwa nigdy nie było - zwiększyła się dziesięciokrotnie! Twórca Księstwa Sandomierskiego liczy, że w nadwiślańskim grodzie będzie podobnie. Odbywające się w każdy weekend imprezy historyczno-plenerowe mają wypromować Sandomierz i zachęcić do przyjazdu do tego miasta ludzi z całej Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?