Jak zdać egzamin na prawo jazdy?

Jarosław Cebula. Kierownik Ośrodka Szkolenia Kierowców Ligi Ochrony Kraju w Kielcach. Od 1993 roku jest instruktorem nauki jazdy na kategorie A i B - motocykl i samochody osobowe. Sam jest kierowcą od 26 lat.

Niektórym osobom udaje się to dopiero za piątym czy szóstym podejściem. Większość tych, którzy oblali, twierdzi że zabił ich stres.

Do egzaminu warto jednak przygotować się w specjalny sposób. Jak? W czasie głośnego telefonu radził nasz ekspert. Nawet dla wytrawnego kierowcy siąść za kierownicę nowego samochodu bywa wyzwaniem. Co ma więc zrobić kursant, który w życiu przejeździł tylko 30 godzin jednym autem? Słuchać rad instruktora, a oto te najbardziej przydatne.

* Tyle słyszałam o oblewaniu na egzaminach, teraz jestem przed kursem na prawo jazdy. Jak taki egzamin wygląda?

- Zaczyna się od wypełniania na komputerze testu składającego się z 18 pytań. Jest to test wyboru, dość łatwy. Do pytań, co do których nie ma się pewności, można wrócić, bo jest sporo czasu. Dopiero po zaliczeniu testu podchodzi się do części praktycznej egzaminu, z którą zdecydowanie więcej kursantów ma problemy. Obejmuje ona przygotowanie pojazdu do drogi, jazdę po łuku oraz jazdę po mieście. Ta część egzaminu jest długa - trwa minimum 40 minut - i w całości jest nagrana na kamerze.

* Co by pan radził zrobić przed egzaminem? Strasznie się denerwuję...

- Przede wszystkim upewnić się jakim samochodem będzie pani jeździć. Radziłbym wybranie tej samej marki, na której się pani uczyła. Choć ogólne zasady prowadzenia są takie same, to zdenerwować w trakcie egzaminu może np. to, że nie można znaleźć włącznika świateł czy że inaczej wrzuca się wsteczny bieg, a w różnych autach są różne skrzynie biegów. Dlatego jeśli uczyła się pani na oplu corsie to radzę nawet dłużej zaczekać na egzamin, ale zdawać go też na oplu.

* Egzaminator nie dopuścił mnie nawet do jazdy po łuku, bo twierdził że nie przygotowałem auta do jazdy. Czy miał prawo się tego czepiać?

- Wszystkie przepisy, w tym także to czego może żądać od zdającego egzaminator, są w rozporządzeniu znajdującym się w Dzienniku Ustaw nr 217 z ubiegłego roku. Zgodnie z nim przygotowanie samochodu tu m.in. upewnienie się, że sprawne są wszystkie światła, że jest olej w silniku, woda w chłodnicy i płyn w spryskiwaczu. Wreszcie później wyregulowanie krzesełka i lusterek do swojego wzrostu. Instruktorzy pokazują jak to wszystko zrobić, ale kursanci często zapominają o takim sprawdzeniu auta przed egzaminem.

* Czy radzi pan zaprosić instruktora na egzamin?

- Można to zrobić, ale moim zdaniem niewiele to daje. Instruktor może jedynie obserwować jazdę, bo nie może pomagać kursantowi. Może się też zdarzyć, że dwie osoby będą zdawać egzamin w tym samym czasie. Wtedy nie będzie mógł być z obydwoma kursantami. No, ale jeśli obecność instruktora miałaby wpłynąć łagodząco na stres, przeżywany przez kandydata na kierowcę, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby instruktor obserwował jazdę egzaminacyjną - o ile będzie miał czas.

* Czy mogę się odwołać od niezdanego egzaminu?

- Oczywiście. Kursant po oblanym egzaminie powinien podpisać protokół. Jeśli się z nim nie zgadza, może odmówić i zwrócić się do ośrodka egzaminacyjnego na piśmie o dokładne przeanalizowanie nagrania z kursu.