Piesi giną w wypadkach

- Jesień i zima to niestety ten czas, kiedy na drogach dochodzi do znacznie większej liczby wypadków z udziałem pieszych. Wiele tych zdarzeń kończy się tragicznie - mówi komisarz Krzysztof Skorek, rzecznik prasowy świętokrzyskich policjantów. - Wcześniej zapada zmrok, piesi przestają być widoczni. Apelujemy do nich, by nosili elementy odblaskowe, a kierowców prosimy o większą rozwagę.

Podczas weekendu w wypadkach z udziałem pieszych życie straciły dwie osoby. Tak było w Ostrowcu Świętokrzyskim. W piątek około godziny 17 na ulicę Sandomierską, jak relacjonują policjanci, wszedł nagle 61-letni mężczyzna - tędy jechał ciężarowy daf, naczepa wozu uderzyła mężczyznę. Przeżył, w bardzo poważnym stanie trafił do szpitala prosto na stół operacyjny, potem na oddział intensywnej opieki medycznej. Niestety, obrażenia były zbyt rozległe - tuż po godzinie 22 mężczyzna zmarł.
Następnego dnia również około godziny 17 w Osieku opel corsa, prowadzony przez 30-latkę, potrącił kobietę siedzącą na jezdni. Zginęła na miejscu. Wczoraj ustalono, że zmarła to najprawdopodobniej 43-letnia mieszkanka Połańca.

Włos od tragedii było także na ulicy Żwirki i Wigury w Sandomierzu - padał deszcz, latarnie jeszcze nie zostały włączone. Na przejściu dla pieszych na czerwonym świetle, jak ustalono potem, przez ulicę próbował przejść 41-letni mężczyzna. Uderzył w niego polonez. Pieszy w bardzo poważnym stanie trafił do szpitala.

Do kolejnej tragedii doszło nocą z soboty na niedzielę na trasie Włoszczowa - Kurzelów. Tutaj tuż po godzinie 3 volkswagen passat kierowany przez 22-letniego mężczyznę potrącił 51-letnią kobietę, która - według ustaleń policjantów - szła niewłaściwą stroną jezdni. Piesza w stanie krytycznym trafiła do szpitala.