Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najsłynniejsza kolęda świata

Karol Strug [email protected]
"Cicha noc, święta noc” - ta najbardziej znana i popularna na całym świecie bożonarodzeniowa pieśń.
"Cicha noc, święta noc” - ta najbardziej znana i popularna na całym świecie bożonarodzeniowa pieśń. archiwum
Odwiedziliśmy wioskę Oberndorf w Austrii, miejsce, gdzie narodziła się słynna pieśń "Cicha noc, święta noc..."

Kolędowe stowarzyszenie

Kolędowe stowarzyszenie

Zwiedzający muzeum w Oberndorf chętnie zatrzymują się w tamtejszym sklepie z pamiątkami. Kupują nie tylko teksty i nuty "Cichej nocy, świętej nocy", kufle piwne, śnieżne kule z motywami nawiązującymi do tej pieśni. Towarzystwo Cichej Nocy założyło stowarzyszenie zajmujące się badaniami i poszukiwaniami śladów twórczej działalności Mohra i Grubera. Do sensacyjnych odkryć tego stowarzyszenia należy odnalezienie w jednym z gospodarstw domowych rękopisu "Cichej nocy" autorstwa Josepha Mohra.

"Cicha noc, święta noc" - ta najbardziej znana i popularna na całym świecie bożonarodzeniowa pieśń powstała w małej austriackiej wiosce Oberndorf - salzburgskiego kraju związkowego w wigilijny wieczór 1818 roku.

Do Oberndorf - dziś centrum turystycznego tej bożonarodzeniowej pieśni, wiodła mnie ciekawość bliższego poznania dziejów tej kolędy, autora jej tekstu i kompozytora melodii. Zresztą tą samą ciekawość pragnie zaspokajać tysiące turystów przybywających tu autobusami, samochodami z: Włoch, Ameryki, Niemiec i innych krajów. Przybywają tu nie tylko w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia. Odwiedzają kaplicę, którą zbudowano w roku 1937, w miejsce uszkodzonego przez powódź i zburzonego kościoła Świętego Mikołaja. Zwiedzają muzeum.
BREWIARZ I... GITARA
Ksiądz Joseph Mohr nie zamierzał robić kariery jako katolicki duchowny. Z gitarą w ręce odwiedzał piwiarnie, gawędził z biesiadnikami, śpiewał i grał ludowe melodie. Zapewne zszedłby z tego świata zupełnie nieznany, gdyby nie to, że lubił pisać wiersze. Kilka zwrotek jednego z nich zrobiło światową karierę. W prostych słowach wyrażał w wierszu tęsknotę za pokojem po zakończeniu wojen napoleońskich. W roku 1816 ośmielił się przenieść swe myśli na papier i wraz z innymi tekstami zjawił się w wigilijny wieczór roku 1818 w Oberndorf.

Zasmucony tym, iż w kościele nie ma organów, nie wahając się długo poszedł do organisty w sąsiedniej wiosce. Poprosił go, aby jego utwór rozpisał na dwa głosy męskie i gitarę. Jeszcze tej samej nocy, 26-letni ksiądz Joseph Mohr i 31-letni organista - Franz Xawer Gruber śpiewali "Cichą noc, świętą noc" na pasterce w kościele Świętego Mikołaja w Oberndorf. Było to światowe prawykonanie pieśni, którą dziś śpiewa na całej kuli ziemskiej dwa miliardy ludzi i która przetłumaczona została z języka niemieckiego na 320 innych języków i dialektów, w tym i polskiego.

O tym, że tak się stanie Mohr i Gruber nawet nie przypuszczali. Ich drogi wkrótce się rozeszły, a pieśń bożonarodzeniowa poszła w zapomnienie. Ponownie zainteresował się nią konstruktor organów - Carl Mauracher. W tyrolskim Zillertal przekazał ją kilku tamtejszym chórom. "Cicha noc, święta noc" zaczęła stopniowo stanowić część składową ich repertuaru. Śpiewano ją na mszach, w podróży i na ulicach. Zagościła także na dworach cesarskich. Słuchali jej austriacki cesarz Franciszek i rosyjski car Aleksander. Zachwycali się "prawdziwie tyrolską pieśnią ludową", bo jej autor i kompozytor byli nieznani.

Po licznych poszukiwaniach i badaniach dopiero królewsko-pruska orkiestra dworska dotarła w roku 1854 do regenta chóru w kościele parafialnym w Hallein. Był nim Franz Xawer Gruber, kompozytor "Cichej nocy, świętej nocy", który po 36 latach od prawykonania zaczął sobie przypominać jak doszło do powstania tej pieśni. 30 grudnia 1854 roku, 67-letni Gruber odtworzył autentyczną melodię "Cichej nocy, świętej nocy", potwierdzając zarazem, iż ta światowej sławy pieśń bożonarodzeniowa była jego, kompozytora dziełem. Współtwórca tej pieśni Joseph Mohr zmarł prawie sześć lat wcześniej w swoim ostatnim miejscu pobytu w Wagrain. Żył jak mysz kościelna. Pozostawił po sobie w spadku jednego talara i... gitarę. Dziś jego grób na cmentarzu w Wagrain tonie w kwiatach i zniczach. Szkoły noszą jego imię. Nowe organy w kościele noszą nazwę Joseph Mohr, a w muzeum pisarza Karl - Heimrich Waggerl są dwa pomieszczenia poświęcone pamięci księdza Josepha Mohra.

W AKOMPANIAMENCIE GITARY
Dziś, w wigilijny wieczór spotkają się w Oberndorf tysiące ludzi, by wspólnie zaśpiewać "Cichą noc, świętą noc" i dziwić się, jak pięknie ona brzmi nawet w akompaniamencie gitary. Wspaniale i wzruszająco, jak kołysanka dla nowo narodzonego w tę świąteczną noc Chrystusa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie