Rodzinne clio

Renault zawsze kojarzone było z rodzinnymi, bezpiecznymi samochodami. A że rodziny chcą zabierać do samochodu coraz więcej i bagażniki wersji hatchback okazują się za małe, Renault zaproponował clio grandtour, czyli kombi.

Nadwozie najmniejszego kombi w ofercie francuskiego koncernu może się podobać. Łagodnie opadająca linia dachu płynnie przechodzi w krawędź klapy bagażnika, a dodatkowe okna w tylnych słupkach nadają sylwetce lekkości. Nikt nie może zarzucić projektantom, że jedynie "doczepili" bagażnik do wersji hatchback.

WIĘCEJ MIEJSCA

Nie oznacza to, że w wersji grandtour nie odnajdziemy nic ze "zwykłego" clio. Przednia część jest wspólna z pierwowzorem, te same są reflektory, zderzak z dużym wlotem powietrza i pas przedni z dużym logo. Podobnie wygląda również wnętrze. Ta sama deska rozdzielcza i fotele. Ale miejsca jest więcej. Nie tylko w bagażniku, który może pomieścić 439 litrów, ale także nad głowami kierowcy i pasażerów.

Tablica przyrządów jest czytelna, a wszystkie urządzenia łatwe w obsłudze. Bezpieczeństwu i wygodzie podróżnych służy sześć poduszek powietrznych, system zapobiegający wysunięciu się z pasów, klimatyzacja, czujnik deszczu, wspomaganie parkowania tyłem, komputer pokładowy i system audio ze sterowaniem w kierownicy.

SIEDEM SILNIKÓW

Clio grandtour może być napędzane jednym z siedmiu silników. Najmniejszy o pojemności 1,2 litra rozwija moc 75 koni. Wysokoprężny silnik o pojemności 1,5 litra dostępny jest w trzech wersjach o mocach - 70, 85 i 105 koni.

Najmocniejszym silnikiem w ofercie jest dwulitrowa jednostka benzynowa o mocy 200 koni, która pozwala osiągnąć "setkę" po 6,9 sekundy i rozpędzić clio grandtour maksymalnie do 223 km/godz. Silniki mogą współpracować z jedną z czterech skrzyń biegów. Do wyboru są manualne o pięciu lub sześciu przełożeniach, automatyczna o czterech przełożeniach lub sekwencyjna o pięciu przełożeniach.