Lancia delta - włoska elegancja ze szczyptą rajdowych emocji

Każde z tych aut jest stylowe, eleganckie, a zarazem nowoczesne, co jest zgodne z nową polityką tego koncernu. Niektórym mogą się wprawdzie nie podobać, ale z pewnością nie sposób nie zwrócić na nie uwagi. Szczególnie na deltę.

Wygląd nowej delty jest bowiem zupełnie inny od poprzednich generacji tego modelu. Kanciasta sylwetka to już przeszłość, nadwozie ma niemalże kobiece kształty. Całość została wykonana w stylizacji, którą należy uznać za udane połączenie retro i nowoczesności. Przód delty ma agresywny wygląd, linia bocznych okien czerpie z aut typu coupe, zaś tył auta jest przysadzisty, co dodatkowo potęguje nisko opadająca tylna szyba. O stylistycznym chaosie nie ma jednak mowy. Ostre krawędzie tworzą spójną całość z łagodnymi płaszczyznami. A całość została okraszona chromowanymi listwami biegnące wokół okien, ładnym wlotem powietrza do chłodnicy oraz wąskimi lampami tylnymi.
Wnętrze jest równie elegancko dopracowane pod względem stylizacji jak nadwozie. Kabina pasażerska jest przestronna, funkcjonalna, dobrze odizolowana od "reszty świata". Plusem jest jakość wykończenia. Deska rozdzielcza przywodzi wprawdzie na myśl fiata bravo, ale nie sposób uznać jej za brzydką. Wręcz przeciwnie - jest nie tylko ładna, ale i czytelna.

Przeżycia za kierownicą? Najbardziej zaskakujące w przypadku tego modelu jest zawieszenie. Włoskie auta przeważnie są "miękkie". W przypadku delty jest zupełnie inaczej, co na dobrą sprawę nie powinno dziwić, bo przecież delta przez lata wygrywała konkurencję na rajdowych trasach triumfując w prawie 50 eliminacjach mistrzostw świata. Zawieszenie jest twarde, ale mimo to dobrze tłumi nierówności zapewniając zadowalający komfort podróżowania. A co najistotniejsze w połączeniu z nienagannym układem kierowniczym zapewnia świetne wyczucie tego, co auto zamierza zrobić w szybko pokonywanych zakrętach.
Mankamenty? Najpoważniejszym są przednie fotele, które trudno dopasować tak, aby znaleźć wygodną pozycję. Trzeba niestety przyzwyczaić się do ich wyprofilowania. To możliwe choć wymaga czasu. Komfort użytkowania tego wygodnego auta mąci również wysoki próg załadunku bagażu (pojemność bagażnika wynosi minimum 380 litrów).

Cena nie jest niska, ale nie można jej uznać za wygórowaną. Kosztująca 69 990 złotych delta z silnikiem benzynowym 1,4/120 KM (alternatywą są jednostka benzynowa 1,4/150 KM oraz diesle1,6/120 KM, 2,0/165 KM i 1,9/190 KM) seryjnie posiada między innymi układy ESP, ABS i EBD, komplet poduszek i kurtyn powietrznych, klimatyzację manualną, radio CD/MP3 ze sterowaniem w kierownicy, komputer pokładowy, centralny zamek, podłokietnik z chłodzonym schowkiem, kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach, regulowaną wysokość fotela kierowcy i pasażera, pełną elektrykę szyb i lusterek.