Emeryci czekali na marzec

Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął waloryzację rent i emerytur, które będą wyższe o 6,1 procent. W naszym regionie podwyżkę dostanie 257 tysięcy 159 osób. Wielu kończących pracę czekało także do marca ze złożeniem wniosku.
- W naszym regionie najwięcej mamy emerytów i rencistów, których jest prawie 240 tysięcy. Podwyżki obejmą także osoby, pobierające renty socjalne oraz zasiłki i świadczenia przedemerytalne - mówi Paweł Szkalej, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach.

BEZ WNIOSKU
Waloryzacja rent i emerytur odbywa się "z urzędu". Oznacza to, ze nikt nie musi składać dodatkowych wniosków ani przypominać w ZUS o swojej podwyżce. W terminie, w którym zwykle ktoś otrzymuje pieniądze, tym razem otrzyma wyższą kwotę.

- Do końca miesiąca zakład roześle także do wszystkich klientów nowe decyzje, z dokładnym wyliczeniem świadczeń. Większość emerytów i rencistów na pewno jednak wcześniej dostanie pieniądze, już z podwyżką - wyjaśnia Paweł Szkalej.
CZEKANIE Z WNIOSKAMI
We wszystkich terenowych placówkach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w naszym regionie od poniedziałku zgłasza się więcej przyszłych emerytów, którzy składają wnioski o świadczenia. Od marca ogłaszana jest także nowa kwota bazowa, która jest podstawą naliczania świadczeń. Ta jest sporo wyższa - wynosi obecnie 2 tysiące 578 złotych.

- Co roku jest tak, że wiele osób, które nabyły prawa do emerytury, specjalnie zwleka ze złożeniem wniosku, czekając na nową kwotę bazową. Zwykle świadczenie jest wówczas bowiem nieco wyższe, choć trzeba brać pod uwagę, że w każdym przypadku emerytura jest liczona indywidualnie i zależy od stażu pracy i wysokości składek konkretnej osoby. Jednak nauczeni doświadczeniem poprzednich lat, spodziewamy się sporej liczby wniosków w pierwszych tygodniach marca - wyjaśnia Paweł Szkalej z ZUS.