Monika Richardson przyznała niedawno, że jej mąż sprzeciwiał się, by wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami". - Był strasznie zazdrosny, że będę spędzała tak dużo czasu z moim partnerem - mówiła.
Dziś, kiedy okazało się, że może być bezpieczny, mąż dziennikarki z wypiekami na twarzy ogląda jej popisy na parkiecie. A Monika żartuje, że teraz tańczy właśnie dla niego...
- Jesteśmy ciągle jak dwoje narzeczonych spotykających się na randkach - śmieje się dziennikarka i dodaje: - Mam nadzieję, że za 40 lat wciąż będziemy cudowną, kochającą się parą.
Monika Richardson poznała swojego męża, Jamie'go, podczas święta lotnictwa wojskowego w Dęblinie. - W imprezie uczestniczyło wielu lotników z całego świata - opowiada Monika. - Był wśród nich Jamie Malcolm ze Szkocji. Zrobiłam z nim wywiad, potem w gronie wszystkich pilotów rozmawialiśmy w kasynie. Połączyła nas wtedy sympatia, która potem przerodziła się we wspaniałe uczucie. Jamie jest instruktorem i szkoli pilotów. Wygląda to tak, że z dwoma pilotami wsiada w stary samolot, latają nad bazą, wyłączają silniki symulując awarię i lądują bez podwozia. Staram się nie myśleć o niebezpieczeństwach, na jakie Jamie narażony jest w pracy. Wierzę w jego doświadczenie i fachowość.
Najpierw zamieszkali w Anglii w służbowym domu Jamie'go pod Oxfordem, niedaleko bazy lotniczej, w której pracował. Od kilku lat mieszkają w Polsce. Spełniły się ich marzenia o dwójce wspaniałych dzieci. Kiedyś, jeszcze przed urodzeniem syna, Monika Richardson obawiała się, że nie będzie dobrą matką, ale dziś nie wyobraża już sobie życia bez synka Tomka i córeczki Zosi. Dzieciaki kibicują mamie w każdą niedzielę. Uwielbiają oglądać "Taniec z gwiazdami". Przed telewizorem zawsze towarzyszy im ojciec. A potem razem komplementują Monikę.
Dziennikarka śmieje się, że Jamie jest aniołem, bo nie dość, że uważa ją za najpiękniejszą kobietę na świecie, to także liczy się z każdym jej zdaniem i za wszystko ją chwali. Choćby za zdolności kulinarne. Choć jest Szkotem, uwielbia polską kuchnię. Monika często przygotowuje mu pierogi i gołąbki, za którymi wprost przepada. - Miło patrzeć, jak Jamie pałaszuje przygotowane przeze mnie potrawy - mówi dziennikarka.
Monika jest pełna uznania dla męża, że teraz, kiedy naprawdę spędza dużo czasu na przygotowaniach do kolejnych odcinków "Tańca", Jamie tak świetnie radzi sobie z dzieciakami. - Okazało się, że potrafi prawie wszystko - mówi Monika, nie kryjąc radości. - Za to wszytko, co dla mnie robi, staram się odwdzięczyć mu po prostu pięknymi... tańcami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?