Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Lech, maturzysta z buskiego „ekonomika” – gadauła, bajarz, czy orator?

Adam Ligiecki
archiwum
Rozmowa z Arkadiuszem Lechem, maturzystą z buskiego "ekonomika".

Krasomówca, czyli: gaduła, bajarz, gawędziarz, pleciuga, orator, złotousty, mistrz władania słowem, kaznodzieja... Które z tych określeń jest ci najbliższe? Za którym nie przepadasz?
Z pewnością - orator. To człowiek posługujący się słowem pięknie, naturalnie, ktoś kto potrafi przemówić do „ludu” i przekonać ludzi do swoich racji. Krasomówca to persona, która opanowała sztukę retoryki, bądź skupia się na jej doskonaleniu, co staram się robić również ja. Przecież każdy chciałby, by go słuchano. Zgodzę się również ze stwierdzeniami: bajarz, gawędziarz, opowiadacz czy złotousty. Negatywnym określeniem jest gaduła czy kaznodzieja. Najbliższe memu sercu jest określenie - mistrz władania słowem. Właśnie dążenie do perfekcji, mistrzostwa w mowie definiuje krasomówcę.

Wygrałeś właśnie w Kielcach V Prawniczy Konkurs Krasomówczy, rozprawką: „Plagiat czy inspiracja? Ochrona własności intelektulnej”. Czym podbiłeś serca jurorów, jak to się robi?
Myślę, że na mój sukces złożyło się kilka czynników. Najważniejsze jest obycie w wystąpieniach publicznych. Niezbędna jest wiedza merytoryczna na dany temat, w przeciwnym razie bylibyśmy jedynie gadułą. Konkurs polegał na przeprowadzeniu rozprawy, gdzie należało za pomocą pięknego języka, oczywiście stylizowanego na sądowy, przy pomocy niezwykle ważnej „mowy ciała”, zaprezentować wiedzę merytoryczną. Liczyła się wiedza na dany temat, prezencja - cieszę się, że udało mi się się wygrać.

Talentem oratorskim czarowałeś już w gimnazjum w Stopnicy, teraz mówi się o tobie „złote usta ekonomika”. To dar niebios - trzeba się z tym urodzić?
(Śmiech). To właśnie w mojej ukochanej, rodzinnej Stopnicy stawiałem pierwsze kroki. Na dobre swoją przygodę z teatrem i występami rozkręciłem w stopnickim gimnazjum, które bardzo ciepło wspominam. Teraz, w buskim „ekonomiku” również prężnie się udzielam. Dzieje się wiele i... jest z pewnością wesoło.

Jesteś maturzystą, wkrótce studniówka. Trenujesz kroki poloneza, nowy garnitur już czeka na bal?
Czas leci nieubłaganie, matura za pasem, a przygotowania do studniówki trwają już pełną parą. Kroki poloneza jak najbardziej ćwiczę i staram się z całych sił, by dorównać wysokim oczekiwaniom pani instruktor. Jeśli chodzi o garnitur, to jest on w fazie zawziętych poszukiwań (śmiech).

To musi być strój idealny - w końcu studniówka to pierwszy prawdziwy bal, muszę więc wyglądać jak prawdziwy dżentelmen.

ZOBACZ TAKŻE: Choinka pod okno papieskie

(Źródło: gazetakrakowska.pl)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie