Sezon studniówkowy rozpoczęty

Pierwszy i szczególny, bowiem po trzech latach "banicji" studniówki w popularnej "budowlance" wróciły do rodzinnego miasta.

POLONEZ Z RÓŻĄ

Jak każe tradycja, bal rozpoczął polonez, prowadzony z gracja przez dyrektor Lucynę Wojnowską i profesora Grzegorza Owsińskiego. A kiedy ciało profesorskie po pierwszym "kółku" ustąpiło pola maturzystom, na czele korowodu podziwialiśmy uroczą Monikę Banasik z klasy III LOA oraz Kamila Smysło z IVTG. Każda z dziewcząt trzymała pachnącą, herbacianą różę w dłoniach. Uczniowie przez siedem minut "kręcili" poloneza z figurami, wzorowo zaliczając także ciasny "tunel". Zrozumiałe więc, że ich pokaz został nagrodzony burzliwymi oklaskami.

- Dzisiejszy dzień jest magiczny i wyjątkowy. Przypomina, że za symboliczne sto dni przystąpicie do egzaminu maturalnego. Życzę, aby ten bal pozostał na długo w waszej pamięci - powiedziała dyrektor Wojnowska, otwierając sobotnią studniówkę.
- To taki dzwon, który przypomina, że za sto dni matura. Chciałbym, żebyście z takim samym uśmiechem i radością, jak tańcząc poloneza, przystąpili do egzaminu dojrzałości - dodał starosta Jerzy Kolarz. Życzenia złożył również burmistrz Piotr Wąsowicz. Załącznikiem był ogromny kosz słodyczy dla maturzystów - "na szczęście!".
KONICZYNKI NA SZCZĘŚCIE

Pani dyrektor dorzuciła jeszcze coś ekstra: ogromne, czterolistne koniczynki, które otrzymała każda z klas maturalnych. Abiturienci odwdzięczyli się bukietami kwiatów, krótkim programem artystycznym oraz oryginalnymi prezentami dla wychowawców. Po tradycyjnym "walcu maturzysty" wszyscy zasiedli do stołów. W menu znalazły się miedzy innymi brizol, boeuf Strogonow, kurczak po chińsku, barszcz z pasztecikami, trzy rodzaje surówek, marynaty, chipsy, owoce, ciasta, napoje. A w kulminacyjnym momencie wjechał na salę trzypiętrowy tort (orzechowo-waniliowo-kawowy), w prezencie dla pedagogów.

Do tańca przygrywał zespół Maxi-Music, serwując popularne melodie i szlagiery z polskich i światowych list przebojów. Maturzyści z "budowlanki" bawili się szampańsko - ci najbardziej wytrwali... do białego rana!