Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiecałaś mi, że będzie lepiej... Dramat matki i syna

Tomasz Hajduk
archiwum
Straciła pracę. Jej syn Kuba ma 12 lat i guza mózgu. Pani Agnieszka potrzebuje pracy, a syn własnego kąta. Ze łzami w oczach i łamiącym się głosem pani Agnieszka przytacza słowa jej syna Kuby: - Obiecałaś mi mamo, że jak wrócimy do Polski, to będziemy w lepszych warunkach żyć – i dodaje - Wróciliśmy do kraju po to, żeby Kuba mógł stanąć na nogi, żeby zaczął się uśmiechać, cieszyć i iść do przodu. Mój syn potrzebuje rehabilitacji i wsparcia. Prosimy o pomoc. Potrzebujemy swojego kąta i pracy dla mnie. Chcemy zacząć żyć i funkcjonować normalnie.

ZOBACZ KONIECZNIE: Dzieci, które zostały bez rodziców, odebrały klucze do nowego domu

Pani Agnieszka potrzebuje pomocy. mamy nadzieję, że udzielicie jej Państwo wsparcia.

Trudny powrót do Polski

Do stycznia tego roku mieszkali w Hiszpanii. Jakoś dawali radę przeżyć, ale kiedy w sierpniu 2016 roku pani Agnieszka straciła pracę, zostali bez środków do życia. Zmuszona została wyprzedać wszystko za grosze i w styczniu wróciła z Kubą do Polski. W tym momencie mieszkają w Nowej Wsi w gminie Słupia Jędrzejowska. Do dyspozycji mają część pokoju, a i to nie wiadomo na jak długo.
Jak mówi pani Agnieszka nie może podjąć pracy, póki nie ureguluje spraw urzędowych, które tu w Polsce się przeciągają. Kuba w Hiszpanii był pod opieką wielu lekarzy specjalistów, między innymi psychologa, alergologa, chirurga, okulisty, fizjoterapeuty, dermatologa. Potrzebuje ich opieki, a nie można załatwić wizyt „od ręki”.

Czekają na orzeczenie o niepełnosprawności, ponieważ hiszpańskie nie jest w Polsce respektowane. Wszystkie dokumenty z 11 lat muszą być tłumaczone, a jest to bardzo kosztowne.

W lutym zarejestrowała się w urzędzie pracy w Jędrzejowie, ale odesłano ją do Kielc. Pani Agnieszka dowiedziała się, że przysługiwałby jej zasiłek, ale póki co urzędnicy rozkładają ręce, bo jak mówią nie otrzymali jeszcze odpowiedzi ze strony hiszpańskiej. Do sądu złożyła wniosek o uznanie hiszpańskiego wyroku przyznającego alimenty dla Kuby. Mimo dostarczenia dokumentów sprawa się przeciąga. Przez to nie może się starać o wypłatę „500+” na dziecko. W ośrodku pomocy społecznej w Słupi Jędrze-jowskiej otrzymała jednorazowy zasiłek. Jak się dowiedziała w gminie na mieszkanie zastępcze nie może liczyć.

Tymczasem Pani Agnieszka nie ma środków do życia. W tym momencie nie stać ją nawet na przyjazd do Jędrzejowa.

Hiszpańska męka

Kuba urodził się w październiku 2004 roku w Hiszpanii. W wieku 19 miesięcy był operowany. Zdiagnozowano u niego tak zwanego „gwiaździaka” – nowotworowy guz mózgu. Ma uszkodzoną część ruchową - koordynacyjną i nerwową, odpowiadającą za wzrok, słuch i mowę. Stwierdzono też wodogłowie i założono specjalną zastawkę drenującą, dzięki której nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego jest odprowadzany. Nie dawano mu szans na to, że wstanie z wózka inwalidzkiego i będzie w ogóle chodził. Ma drżenie rąk, powłóczy nogami. Jest też chory na astmę.

- Przez te wszystkie lata musiałam radzić sobie sama. Byliśmy w Hiszpanii dyskryminowani. Na ulicy zaczepiano nas, Kuba w pewnym momencie nie chciał, żeby do niego w miejscach publicznych mówić po polsku. Innym razem wpadł w anemię, kiedy zastraszano go w szkole. Niszczono mu okulary. Był wyśmiewany, wyzywany, bo nie integrował się zbyt dobrze – opowiada mama Kuby.

Jak mówi pan i Agnieszka - ojciec dziecka pomału się odsuwał, nie przyjmował do wiadomości jakie trudności ma dziecko.
- Kiedy pewnego dnia podniósł na mnie rękę zgłosiłam to i dostał zakaz zbliżania się na 20 miesięcy. Rozwiedliśmy się w 2010 roku. Sąd przyznał alimenty, ale ojciec płacił sporadycznie i nigdy w zasądzonej kwocie – wyjaśnia pani Agnieszka.

Kuba potrzebuje rehabilitacji w postaci zajęć na basenie czy sportu indywidualnego, na przykład badmintona, tenisa ziemnego czy stołowego. Ze względu na brak koordynacji ruchowej i problemy neurologiczne nie może uprawiać sportów zespołowych. Przez 3 lata w Hiszpanii uczęszczał na zajęcia muzyczne, uczył się grać na gitarze. Lekarze zalecali też jogę.

Optymizm mamy

Po powrocie do Polski z dużymi problemami udało się zdobyć zameldowanie dla Kuby, aby dziecko mogło zacząć chodzić do szkoły. Uczy się w szkole w Słupi Jędrzejowskiej, zaaklimatyzował się, przyjęto go dobrze, chodzi do szóstej klasy i choć uczył się w innym systemie nauczania, to mama jest pełna optymizmu: - Wierzę w niego, bo jest bardzo mądry i inteligentny, a przeżył już tyle zmian przez te wszystkie lata i tyle sam wywalczył, że i teraz da radę. Jest zawzięty, uparty i temu właśnie zawdzięcza to, że teraz chodzi. To były lata ciężkiej rehabilitacji, o którą mocno walczyłam – i dodaje: - Ma 12 lat, wszedł w okres buntu. Kiedyś lubił czytać, pisał wiersze, rysował, chociaż kosztowało go to dużo wysiłku. Teraz „ucieka” od swojej niepełnosprawności w świat gier na tablecie. Lubi jeździć na rowerze, ale może to robić tylko tam gdzie nie ma ruchu i przeszkód.

Poszukiwany tłumacz

Pani Agnieszka pod koniec lutego zgłosiła się do Fundacji Miśka Zdziśka, która przyjęła Kubę w poczet podopiecznych.
- To historia o bezsilności, miłości, bólu, łzach i chorobie. Dzielna matka ze swym chorym synem mieszkają kątem u rodziny nie mając żadnych środków do życia i na leczenie Jakuba. Pomożemy w diagnostyce, czyli w dostępie do specjalistów. Będziemy chcieli pomóc w zdobyciu funduszy na codzienne życie. Mamy psychologa i prawnika, którzy będą do dyspozycji Kuby i pani Agnieszki. Poszukujemy tłumacza do hiszpańskich dokumentów szpitalnych. Jest to bardzo kosztowne, a sytuacja finansowa tej rodziny jest w tej chwili dramatyczna - mówi Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka.

Ważne

Prosimy mieszkańców naszego regionu o pomoc. Jakub Kurek wymaga stałej i kosztownej rehabilitacji. Aby pomóc wystarczy nawet najmniejsza dobrowolna wpłata na specjalne konto Fundacji Miśka Zdziśka:
23 1240 4982 1111 0010 6253 6955
z dopiskiem: "Na pomoc i leczenia Jakuba Kurek".

Więcej informacji można uzyskać w biurze fundacji pod numerem telefonu 41 386 65 69 lub na stronie internetowej www.blekitnypromyknadziei.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie