Prezenty z całego świata

Wszystko dzięki wolontariuszom z Mnichowa.
W Mnichowie zawiązała się grupa wolontariuszy, dzięki którym aż 29 potrzebujących rodzin z okolicznych miejscowości zostało obdarowanych świątecznymi prezentami. Niektóre były ogromne, liczące kilkanaście paczek. Przysłali je ludzie z całego świata.

Akcja "Świąteczna paczka" polega na obdarowywaniu w okresie świąt ubogich rodzin oraz osób starszych, samotnych i biednych. Początkowo była organizowana na terenie Krakowa i okolic, teraz znacznie się rozrosła i już od dwóch lat jest akcją ogólnopolską. Po raz pierwszy natomiast została zorganizowana na terenie powiatu jędrzejowskiego.

JAK TO FUNKCJONUJE?

Koordynatorem jest Stowarzyszenie Wiosna. Akcja polega na tym, że powstają grupy wolontariuszy, który na swoim terenie robią rozpoznanie, typują rodziny, którym jest potrzebna pomoc, przeprowadzają z nimi rozmowy, dowiadują się, co im najbardziej potrzebne.

Potem sporządzana jest lista i zamieszczana w Internecie. Potrzebujące rodziny są opisywane, ale zachowują anonimowość. Osoba, która jest zainteresowana ufundowaniem paczki świątecznej, wchodzi na stronę, wybiera sobie na mapce region oraz rodzinę, której oczekiwania chciałaby zaspokoić. Następnie robi paczkę i dostarcza ją osobiście lub przesyłką do odpowiedniego sztabu. Wolontariusze natomiast dostarczają ją do potrzebujących.

Z PROPOZYCJI KOORDYNATORKI

W tym roku w województwie świętokrzyskim działało 12 sztabów. Udało się pomóc 369 rodzinom, a w całym kraju pomoc otrzymało niemal cztery tysiące rodzin. Po raz pierwszy sztab zawiązał się również w powiecie jędrzejowskim, a dokładnie w Mnichowie.

- Z propozycją wyszła do nas pani Marta Dudek, które jest koordynatorem akcji na terenie naszego regionu - wyjaśnia ksiądz Bogdan Szymkiewicz, wikary parafii w Mnichowie.

MIELI OBAWY

Zawiązała się piętnastoosobowa grupa ludzi, na której czele stanęła Małgorzata Zięba, nauczycielka Zespołu Placówek Oświatowych w Miąsowej.

- Wytypowaliśmy grupę 29 rodzin, którym jest potrzebna pomoc. Zrobiliśmy wywiad środowiskowy. Sprawdziliśmy, jakie są ich potrzeby - mówi szefowa sztabu. - Na początku byliśmy pełni obaw. Nie mieliśmy pojęcia, czy znajdą się darczyńcy dla wszystkich. Baliśmy się, żeby nie rozbudzić na darmo ludziom nadziei - dodaje.

- Sądziłem, że jak połowa dostanie prezenty, to będzie dobrze. Moja dziewczyna była przekonana, że wszyscy zostaną obdarowani i miała rację - mówi Michał Bętkowski, jeden z wolontariuszy.

NAWET BIURKO

Rodziny najczęściej potrzebowały żywności, środków czystości, ubrań, koców, ręczników, kończąc na sprzęcie gospodarstwa domowego. Odzew przerósł najśmielsze oczekiwania wolontariuszy. Pomoc napłynęła nie tylko z całej Polski, ale również z całego świata. Paczki ufundowali na przykład ludzie mieszkający w Stanach Zjednoczonych, Niemczech czy też Szwecji.

- Niektóre z nich są jeszcze w drodze. Część już dostarczyliśmy. Zawierają zazwyczaj znacznie więcej rzeczy niż wymieniały rodziny - mówi ksiądz Bogdan Szymkiewicz. - W prezencie było nawet nowe biurko - dodaje Małgorzata Zięba. - Jaka była radość rodzeństwa, gdy każde z nich otrzymało mp3 - mówi Michał Bętkowski.

ZA ROK PONOWNIE

Ofiarodawców znalazły wszystkie wytypowane przez wolontariuszy rodziny. - Zostały spełnione marzenia wszystkich - cieszą się wolontariusze z Mnichowa.

- Pomogliśmy ludziom z parafii Mnichów, Brzegi oraz jednej rodzinie z gminy Małogoszcz. Warto podkreślić również to, że wśród ofiarodawców znaleźli się ludzie naszego regionu, na przykład z Mokrska, Kielc, a także cztery osoby z parafii Mnichów - dodają.
Zapowiadają, że w przyszłym roku ponownie włączą się do akcji.

WOLONTARIUSZE DZIĘKUJĄ

Sztab w Mnichowie tworzyli: ksiądz Bogdan Szymkiewicz, Małgorzata Zięba, Małgorzata Bednarek, Emilia Prucia, Paulina Stalska, Ewa Tarach, Katarzyna Nogajczyk, Marta Nogajczyk, Ewelina Stalska, Monika Beznosik, Ewelina Nadstawna, Michał Bętkowski, Agnieszka Sagan, Izabella Dziopa i Joanna Sagan.

- Chcieliśmy podziękować wszystkich ofiarodawcom, stowarzyszeniu Wiosna oraz pani Marcie Dudek, koordynatorowi akcji na naszym terenie - dodają wolontariusze.