Profesor Jolanta Doschek z Wiednia odwiedziła kazimierskie liceum

ZOBACZ TAKŻE:
Wielka Brytania: Polak potrafi czyli historia sukcesu Paula Lajszczaka

(Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press)

Warsztaty językowe to standard, ale wykładowca w Instytucie Slawistyki Uniwersytetu z Wiednia przygotowała też dla kazimierskuch licealistów niespodziankę: parkowe próby literackie i... przysmaki kuchni austriackiej - z zupą dyniową i omletem cesarskim na czele. Smakowały wybornie!

Jolanta Doschek, która urodziła się w Polsce i świetnie mówi po polsku, wzięła najpierw udział w spotkaniu w młodzieżowym klubie Hades w „Skłodowskiej”. Prezentowane były referaty na temat chrztów Polski i Austrii, jakie przygotowali studenci pani profesor oraz nasi licealiści. Temat bardzo a propos, gdyż w październiku odbyła się też w Odonowie konferencja „Wokół chrztu Polski” z udziałem Jolanty Doschek.

Przez trzy dni pani profesor, przyjmując propozycję dyrekcji kazimierskiego liceum, prowadziła warsztaty językowe. To projekt da uczniów, którzy są szczególnie zainteresowani językiem niemieckim.

- Ciekawa forma i treść zajęć spotkały się z zainteresowaniem młodzieży. Nasi uczniowie chętnie uczestniczyli w codziennych dwu-trzygodzinnych zajęciach - mówi Agnieszka Lebda, germanistka liceum.

Język - ważna rzecz, ale Jolanta Doschek przygotowała też ekstraniespodziankę. Ostatniego dnia warsztatów zaprosiła licealistów do parku przy Dworze Odonów. Tu zostali podzielni na dwie grupy.

Zadaniem pierwszej grupy było zwiedzanie parku. Swoje wrażenia i emocje mogli następnie wyrazić, pisząc opowiadanie o przyrodzie. Rzecz jasna, w języku niemieckim.

Grupą numer dwa zaopiekował się Jerzy Postawka, z Dworu Postawków. Jej zadaniem było przygotowanie potraw według receptur kuchni austriackiej. Jak to... smakuje, mogliśmy się dowiedzieć podczas obiadu, który stanowił zwieńczenie warsztatów.

Podano na stoły flagowe potrawy kuchni austriackiej, czyli kurbissuppe - zupę dyniową i kaiserschmarren - omlet cesarski. Była także „uczta słowna”: młodzież przedstawiła legendę związaną z deserem do omletu cesarskiego, nazywanym potocznie „cesarskie byle co”.

- Trudno to wyrazić słowami. Obiad był przewyborny, palce lizać! - zapewnia Włodzimierz Kruszyński, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego. Zasiadł w pierwszej linii degustatorów, razem z Jolantą Doschek oraz Agnieszką Lebdą i Beatą Niebylicką, które uczą języka niemieckiego w ogólniaku.

Dodajmy, była to kolejna wizyta profesor Jolanty Doschek w kazimierskim liceum. Gościła tu również przed wakacjami, prowadząc warsztaty językowe i zajęcia dla młodzieży.

- Podziękowaliśmy serdecznie pani profesor. Zajęcia te służyły doskonaleniu umiejętności językowych, kształtowaniu umiejętności interpersonalnych oraz ważnych cech osobowości. Ale nie tylko. Umożliwiły również kazimierskiej młodzieży kontakt ze światem kultury i nauki jednej z wiodących uczelni Europy, jaką jest Uniwersytet Wiedeński - podkreśla Włodzimierz Kruszyński.

Wiadomo, że „Skłodowska” zamierza kontynuować współpracę z Jolantą Doschek. W najbliższych planach jest wizyta naszych uczniów na Uniwersytecie w Wiedniu. A te dalsze... psst!, na razie to tajemnica.
Nie jest natomiast tajemnicą, że pani profesor wybiera się do nas wiosną 2018 roku. Chce wziąć udział - już po raz drugi - w kazimierskim Rajdzie Pojazdów Zabytkowych.