Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zlikwidują szkołę w Stradowie

Adam Ligiecki
Nie potrafili powstrzymać łez - tak uczniowie żegnali się ze szkołą w Stradowie.
Nie potrafili powstrzymać łez - tak uczniowie żegnali się ze szkołą w Stradowie. A. Ligiecki
Smutny początek wakacji w Stradowie. Szkoła, której tradycje sięgają setek lat, zostanie zlikwidowana.

To był ostatni dzwonek... we łzach - mówią uczniowie, nauczyciele i rodzice. Zakończenie roku szkolnego w Stradowie miało szczególny wymiar.
Dzieci pożegnał uroczyście Kubuś Puchatek. Bajkowy bohater był bohaterem całotygodniowej imprezy, jaką zorganizowano w podstawówce.

MIODZIK NA CZAS

Uczniowie rywalizowali w wielu konkursach. Także ci z klas młodszych ze starszymi, a najbardziej zaciętą walkę stoczyło rodzeństwo Kwietniów - drugoklasista Kamil i Agnieszka z klasy szóstej. Wygraną młodszego brata Agnieszka przyjęła bez entuzjazmu. - Cóż, po prostu Kamil przeczytał więcej razy książkę o Puchatku - oceniła powód swej porażki. Poziom wiedzy uczestników konkursów był bardzo wysoki. Prawdziwa "bitwa" rozgorzała jednak wtedy, gdy wszyscy... konsumowali Kubusiowy Miodzik na czas.

O tym, że podstawówka w Stradowie przestaje istnieć, wiadomo było od dłuższego czasu. Taką decyzję podjęła Rada Gminy w Czarnocinie. Ale podczas pożegnania nie obyło się bez łez. Uczniowie byli tak wzruszeni, że... nie mogli zaprezentować przygotowanego wcześniej programu artystycznego. "Mokre" oczy mieli też nauczyciele, rodzice.
TRADYCJE I ATMOSFERA

Formalnie szkoła będzie funkcjonować do 31 sierpnia, ale 1 września nie zabrzmi tu już dzwonek na lekcje. Dzieci mają uczęszczać do innych placówek.

- Przestaje istnieć szkoła, której wyjątkowość polega na tym, że oprócz znaczących wyników w nauce miała kilkusetletnią tradycję. W 1527 roku powstała w Stradowie pierwsza szkoła parafialna - mówi dyrektor Antoni Kocela. - Mieliśmy także atmosferę, jakiej nigdzie nie znajdziesz nigdzie. To był uroczysty, zarazem smutny koniec szkoły.

To prawda, że dzieci lubiły szkołę w Stradowie. Najmłodszy "uczeń", czteroletni Hubert żałował nawet, że do szkoły... nie chodzi się w niedzielę.

TRZY WYMIARY

Antoniemu Koceli na otarcie łez pozostaje sukces w innej dziedzinie. Poprzedzony zapowiedziami, został właśnie wydany się właśnie album "Wsłuchaj się w ciszę". To pierwsza w regionie świętokrzyskim publikacja zawierająca fotografie trójwymiarowe, których jest autorem.

Album ma interesującą konstrukcję. Na kartach książki znajdziemy nie tyle najbardziej znane zabytki ziemi świętokrzyskiej, ale urokliwe miejsca, leżące na uboczu.

- Po prostu trzeba wsłuchiwać się w tę ziemię i zobaczyć, jak jest piękna. Nawet maleńki zagajnik za domem, mały wąwóz w polach godny jest uwagi. Ziemia nasza pełna jest archeologicznych tajemnic, ale i uroczych miejsc. Nie trzeba daleko szukać, by cieszyć się ich widokiem - twierdzi Antoni Kocela.

Album nie będzie na razie dostępny w sprzedaży detalicznej, ma bowiem stanowić element promocji województwa świętokrzyskiego. Zdjęcia i filmy trójwymiarowe Antoniego Koceli można było za to oglądać w niedzielę, na zakończenie rajdu "Szlakiem wazy z Bronocic". Niedzielną prezentację zorganizowano w budynku szkoły w Stradowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie