Afera wekslowa w Świętokrzyskiem. Będzie bezkarny bo czuje się... „smutny”!?

Wszystko wskazuje na to, że oskarżeni w głośnej w Świętokrzyskiem „Aferze wekslowej” nadal pozostaną bezkarni. Wcześniej notorycznie przynosili do kieleckiego sądu zwolnienia lekarskie i nie stawiali się na sprawach, teraz natomiast główny oskarżony Dariusz K. czeka na miejsce w szpitalu psychiatrycznym i zgodnie z opinią biegłego nie może uczestniczyć w toczącym się postępowaniu. Kolejną konsultację biegły wskazuje... za pół roku.

Leków nie bierze, bo nie lubi farmakologii

Przypominamy, że o zakończeniu jednej z największych afer w Świętokrzyskiem mówiło się już w kwietniu 2014 roku, kiedy Sąd Rejonowy w Tarnowie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu osób, którym postawiono zarzut przerabiania weksli za co grozi nawet 25 lat więzienia. Obecnie sprawą zajmuje się Sąd Okręgowy w Kielcach, a trzej oskarżeni, ponad trzy lata od usłyszenia zarzutów, nadal nie zostali ukarani.  W opinii biegłego psychiatry czytamy, że Dariusz K. nie jest osobą chorą psychicznie, ale czuje wewnętrzny niepokój, przygnębienie, cierpi na zaburzenia snu,  ma także okresowe bóle w klatce piersiowej. „Echo Dnia” dowiedziało się też, że Dariusz K. leczył się w wcześniej w prywatnym gabinecie, ale nie chciał brać leków, ponieważ twierdził, że nie jest zwolennikiem farmakologii i prosił o zaproponowanie alternatywnych, naturalnych metod leczenia....

„Gdyby groziło mi 25 lat to też byłabym smutna”
- Ta sprawa chyba nigdy się nie skończy. Oskarżeni najwyraźniej doskonale znają sposoby na obejście prawa i mam dziwne wrażenie, że ktoś im w tym pomaga - żali się pani Lidia Starosz z Kielc, która w 2013 roku dostała   wezwanie do wykupu weksla opiewające na 77 tysięcy złotych. - Gdyby to mi  groziło 25. lat za kratkami to pewnie też byłabym smutna - dodaje.

Ziobro i Włosowicz pomogą?
Poszkodowanym kolejny raz pomagają pracownicy kieleckiego biura senatora Jacka Włosowicza i posła Zbigniewa Ziobry. - We wtorek wnieśliśmy wniosek  d o  Prokuratora Krajowego    o  wyznaczenie Zakładu Medycyny Sądowej do sporządzenia opinii oraz porównania ją z opinią obecną - mówi Mariusz Gosek, dyrektor biura.

Poszkodowani nadal drżą o swoje pieniądze i spokój
Afera wekslowa wyszła na jaw w 2013 roku, kiedy pani Barbara Cielesta z  podkieleckiej gminy Sitkówka – Nowiny za pośrednictwem „Echa Dnia” prosiła o pomoc w walce z tajemniczym detektywem z Kielc, który żądał od niej 56 tysięcy złotych za wykup weksla, podpisanego kilkanaście lat temu. Wtedy nikt nie przypuszczał, że podobne wezwania trafią do prawie 30 osób z województwa świętokrzyskiego. Po naszym artykule rozpętała się jednak burza. Kolejne osoby informowały, że znalazły się w identycznej sytuacji. Twierdziły, że nigdy nie brały wysokich kredytów, zdarzało im się jedynie kupować na raty wersalkę czy telewizor.
 
Sprawy założone przez detektywa żądającego pieniędzy za wykup weksli zostały wstrzymane do czasu zakończenia się procesu karnego. Jeżeli sąd zdecyduje, że weksle zostały zdobyte nielegalnie, wezwania do ich wykupu będą nieważne.