Andrzej Pałys i Marek Gos na wylocie z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska. Ryzyko dwuwładzy?

ZOBACZ TAKŻE:
Prof. K. Modzelewski: Konstytucja jest nieadekwatna do dzisiejszych czasów, bo jest demokratyczna

(Dostawca: x-news)

Regulacja zmieniła sposób powoływania i odwoływania członków rad nadzorczych wszystkich 16 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej w kraju oraz liczebność zarówno tych gremiów, jak i zarządów Funduszy.

Skład rady nadzorczej każdego Funduszu skurczy się z siedmiu do pięciu osób. Prawo do wyznaczania członków tego gremium uzyskają: wojewoda (dwóch członków), zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, sejmik województwa (wiceprzewodniczący rady), a także minister środowiska (przewodniczący rady). Ustawa określa, że organem powołującym i odwołującym członków rad nadzorczych jest minister środowiska, a nie jak dotychczas sejmiki województw. Jak określono w zreformowanych przepisach, wygaśnięcie mandatów dotychczasowych członków rad nadzorczych wojewódzkich funduszy nastąpi w ciągu 30 dni od momentu wejścia w życie ustawy.

Nowela ogranicza liczbę członków zarządów wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej do maksymalnie dwóch. W poprzedniej wersji ustawy zarząd mógł być nawet pięcioosobowy. Na mocy regulacji prezesi będę powoływani i odwoływani przez zarządy województw na wniosek rad nadzorczych wojewódzkich funduszy. "Jeżeli zarząd województwa w terminie 7 dni od dnia doręczenia wniosku nie powoła członków zarządu wojewódzkiego funduszu zgodnie z tym wnioskiem, powołania członków zarządu wojewódzkiego funduszu dokonuje rada nadzorcza wojewódzkiego funduszu" - czytamy w ustawie.

Taki zapis był konieczny, bowiem w zarządach większości Funduszy w kraju zasiadają ludzie związani z koalicją rządzącą w regionach, czyli PSL-PO. Tak jest i w województwie świętokrzyskim. Prezesem i wiceprezesem WFOŚiGW w Kielcach są byli posłowie PSL - Andrzej Pałys i Marek Gos. Trudno wyobrazić sobie, że Zarząd Województwa przyjmie rekomendację nowej rady nadzorczej i bez mrugnięcia okiem powoła prezesa związanego najpewniej z Prawem i Sprawiedliwością.

Tymczasem prawo rady nadzorczej do rozstrzygnięcia takiej ewentualnej konfliktowej sytuacji nie jest tak oczywiste, jakby to wynikało z przepisów. - Chłopaki się spieszyli z ustawą i popełnili błąd. Okazuje się po analizie prawniczej, że jeżeli Zarząd Województwa nie powoła nowego zarządu Funduszu, to jednocześnie nie odwoła starego, a rada nadzorcza nie ma prawa do odwołania starego zarządu. Nie doszukaliśmy się mechanizmu, który by pozwolił odwołać stary zarząd. A to oznacza, iż przynajmniej teoretycznie istnieje możliwość dwuwładzy - wyjaśnia Marek Gos, wiceprezes WFOŚiGW w Kielcach.

Jak zaznacza, ani on, ani Andrzej Pałys nie będą walczyć z wiatrakami. - Jesteśmy przygotowani na odejście. Nie mamy przecież po 14 lat - mówi.

Podkreśla, że nie liczy, iż nowa rada nadzorcza doceni jego doświadczenie oraz umiejętności. - Nie po to ktoś robi taki zamach i przejmuje kontrolę, by utrzymać status quo. Raczej się nie spodziewam propozycji dalszej pracy na dotychczasowym stanowisku - przyznaje Marek Gos.