Kolejna awantura na oddziale ratunkowym w Kielcach

ZOBACZ TAKŻE:
Awantura na weselu. Odwołany komendant policji w Chełmnie

(Dostawca: x-news)

W czwartek przed godziną 15 kieleccy policjanci dotarli do informacji, że na placu budowy w osiedlu Na Stoku w Kielcach może się znajdować 17-latek, który dał nogę z placówki wychowawczej.

- Informacja się potwierdziła. Gdy policjanci odnaleźli chłopaka, ten nie zachowywał się spokojnie. Doszło do szarpaniny, podczas której młody człowiek naruszył nietykalność funkcjonariuszy. Nastolatek został obezwładniony, a potem karetka zabrała go do szpitala. Policjanci podejrzewali bowiem, że jego pobudzenie może być wynikiem przyjęcia zakazanych środków - opowiadał aspirant Mariusz Bednarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Krótko później do stróżów prawa dotarł sygnał, że nastolatek awanturuje się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym na Czarnowie.

- Z racji na pogodę mieliśmy w czwartek mnóstwo starszych osób mających kłopoty z sercem czy ciśnieniem. Młody człowiek o posturze dorosłego znajdujący się z nimi na sali zachowywał się agresywnie, zniszczył aparat do EKG. Towarzysząca mu matka filmowała telefonem wszystko, także innych pacjentów, musieliśmy więc interweniować my i policja - opowiadała ordynator oddziału doktor Dorota Adamczyk-Krupska.

- Szpital ocenia swe straty na co najmniej 500 złotych. Po przebadaniu okazało się, że nastolatek nie potrzebuje pomocy lekarzy. Noc spędził w policyjnej celi - relacjonował Mariusz Bednarski ze świętokrzyskiej policji.

Trwa loteria Echa Dnia. KLIKNIJ I SPRAWDŹ, JAK WYGRAĆ MIESZKANIE, SAMOCHÓD I NAGRODY PIENIĘŻNE