Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mocna dyskusja o utworzeniu drugiego szpitalnego oddziału ratunkowego w Kielcach

Luiza Buras-Sokół, Agata Kowalczyk
Radni z klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego na czwartkowej sesji Rady Miasta Kielce przedłożyli rezolucję dotyczącą utworzenia w Kielcach drugiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Wskazywali w niej, że oddział mógłby działać na przykład przy Szpitalu Miejskim przy ulicy Kościuszki w Kielcach, a jeśli nie - to przy szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przy ulicy Ogrodowej, bądź w ramach struktur lecznicy w Czerwonej Górze. Temat był szeroko dyskutowany.

W zwołanej przez radnych z PSL konferencji udział wzięła doktor Dorota Adamczyk-Krupska, kierownik jedynego w regionie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Mówiła o przeciążeniu oddziału, który zgodnie planem wojewody świętokrzyskiego z 2011 roku powinien mieć pod opieką do 115 tysięcy pacjentów, a zabezpiecza niemal pół miliona mieszkańców Kielc i powiatu. - W ubiegłym roku przez SOR przeszło 75 tysięcy pacjentów, w okresie jesienno-zimowym udzielamy pomocy 200-250 osobom na dobę. Wielkim problemem oddziału są też nietrzeźwi. SOR to jedyne w Kielcach miejsce, gdzie trafiają i trzeźwieją - podkreślała doktor Adamczyk-Krupska.

Szef klubu radnych PSL Dawid Kędziora wyrażał nadzieję na dyskusję ponad podziałami politycznymi. - Wszyscy zgadzają się z tym, że drugi Szpitalny Oddział Ratunkowy jest niezbędny. Są na terenie miasta i poza jego granicami lokalizacje, gdzie można go otworzyć w trybie szybkim. SOR w szpitalu wojewódzkim jest przeciążony, co prowadzi do szybszego wyeksploatowania sprzętu. Można to porównać do wkłuć tępą igłą. Ta sytuacja musi się zmienić - postulował radny.

Podczas sesji kwestii projektu rezolucji zgłoszonemu przez radnych klubu PSL poświęcono niemal dwie godziny.

Dyskusja ze słownymi przepychankami

Do konferencji prasowej, zorganizowanej przez PSL, odnosił się na sesji radny Jan Gierada.

- Pan Kędziora jako członek komisji zdrowia, nie miał prawa składać rezolucji w imieniu PSL. Pan się zawsze podczepia pod cudze inicjatywy i myśli, że nałapie punktów. Nie nałapie, bo ja będę pana pilnował - stwierdził.

Kędziora nie pozostał dłużny.
- Pan z racji wieku i stanu zdrowia nie musi już kojarzyć faktów. To ja złożyłem wniosek na komisji zdrowia w sprawie rezolucji – stwierdził Kędziora.

- Ja mam starsze dzieci od pana i nie jest mi pan w stanie ubliżyć. Zrobię wszystko, żeby pan więcej nie był radnym – skwitował Gierada.

O zachowanie poziomu dyskusji apelował przewodniczący Rady Miasta, Dariusz Kozak, a radny Władysław Burzawa przypomniał, co postanowiono na komisji zdrowia w sprawie rezolucji.

- Kędziora powiedział na komisji, że pomoże w redagowaniu rezolucji, tak było. A dzisiaj już wrzucił na sesję rezolucję. Jak czytam w mediach, że jest on jej inicjatorem, to jest to mijanie się z prawą. Nie możemy dopuszczać, że każdy radny będzie sobie wrzucał na sesję rezolucje, kiedy chce i jaką chce. Przecież trzeba ustalić jej treść i skonsultować z prawnikami – powiedział Burzawa.

Dodał, że radni nawet nie znają jej treści, a mają nad nią głosować.

-O SOR mówi się od 15 lat, co nagle się zdarzyło? Co się stanie, jeśli dzisiaj nie podejmiemy tej rezolucji?- zastanawiał się radny Jarosław Karyś. Przecież SOR nie powstanie dzisiaj, czy jutro. Zróbmy to zgodnie z ustaleniami, które przyjęliśmy. Jeśli zrobimy to dzisiaj, jak proponuje Kędziora, to za chwilę każdy z nas będzie zgłaszał różne pomysły pięć minut przed sesją.

Kędziora tak tłumaczył przygotowanie rezolucji przez klub ludowców.
- Projekt zgłosiłem, bo widziałem bezsilność długoletnich radnych, którzy nie mogą załatwić tej sprawy. Składam gotowy projekt, który możemy przyjąć albo zmienić. Skoro tak wszystkim zależy na załatwieniu tej sprawy, to mam nadzieje, że przegłosujemy go na następnej sesji - informował.

Po godzinnej dyskusji większość radnych nie zgodziła się na wprowadzenie do porządku obrad głosowania nad rezolucją.

„To niezrozumiałe”

Gotowy do uruchomienia nowo wybudowanego oddziału ratunkowego jest Szpital Kielecki, jednak w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia chciałby także otworzyć towarzyszące mu oddziały - neurochirurgię czy kardiologię.

Z kolei Youssef Sleiman, dyrektor lecznicy w Czerwonej Górze zauważa, że budowa SOR w ramach struktur tego szpitala wiązałaby się z dużymi nakładami finansowymi. - To byłoby niezrozumiałe, by stawiać nowe budynki, gdy inne z takim samym przeznaczeniem stoją puste. SOR jest potrzebny w samych Kielcach, my jesteśmy z dala od miasta, wystarcza nam Izba Przyjęć - mówi dyrektor Sleiman. Z władzami szpitala MSWiA w Kielcach nie udało nam się skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie