Na Białogonie bawili się wszyscy. I mali, i duzi

Atrakcji, które czekały na dzieci i młodzież na pikniku, było mnóstwo. Zliczyć je trudno, ale spróbujmy. Gry, zabawy, zawody sportowe, występy artystyczne, możliwość przejażdżki na kucyku, zjeżdżalnia w postaci dmuchanego zamku… Po prostu było (niemal) wszystko, co młoda dusza zapragnęła.

Z powyższych atrakcji chętni mogli skorzystać przez cały czas trwania pikniku. Ale doszły do nich także inne – wyjątkowe, trwające tylko kilkanaście minut. Były dla punktualnych, więc jeśli ktoś spóźnia się na lekcje, mógł je przegapić, a jeżeli tak się stało, niech żałuje. Najpierw policjanci na sygnale wjechali na plac przy szkole (świeżuteńki, wiosną wyremontowany) i dali krótki pokaz – jak to się mówi – policyjnych czynności. Potem na pierwszy plan wysunęli się strażacy – wyciągali rannego z samochodu po wypadku i widowiskowo pocięli fiata uno, ku uciesze dzieciaków. A na koniec sprezentowali im mały prysznic – polewali najmłodszych wodą, dzięki czemu mogli się schłodzić, bo pogoda dopisała.

Piątą edycję Pikniku Rodzinnego zorganizowali Zespół Szkół Ogólnokształcących numer 8 w Kielcach i Przedszkole Samorządowe numer 23 w Kielcach. Impreza w tym roku miała wyjątkowy charakter. – Dlatego, że zbiegła się z kilkoma jubileuszami, które w latach 2016 i 2017 obchodzi Białogon. To 200 lat Kieleckiej Fabryki Pomp, 100 lat Krzyża na Bruszni, 100 lat kościoła pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego na Białogonie, 178 lat istnienia szkoły na Białogonie, 100. rocznica urodzin Natalii Machałowej, patronki Szkoły Podstawowej numer 20 na Białogonie, a także 50 lat przyłączenia Białogonu do Kielc – wymienia Małgorzata Pawłowska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 8 w Kielcach. Z tego względu w trakcie pikniku częstowano wszystkich uczestników (grubo ponad 100 osób) specjalnym tortem upieczonym z okazji 200-lecia istnienia zakładu znanego dziś jako Kielecka Fabryka Pomp.

[b]INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju