Park Wodny powstanie w Dolinie Silnicy w Kielcach. Tak będzie wyglądął

W piątek Urząd Miasta Kielce rozstrzygnął konkurs architektoniczny na przygotowanie koncepcji zagospodarowania terenu w Dolinie Silnicy, między ulicami Pocieszka a Jarzębinową. Chodzi o podmokły obszar o powierzchni około 2,5 hektara, z oczkami wodnymi, zarośnięty szuwarami. Teraz nie da się tam wejść, czy wjechać sprzętem, aby skosić trawę.

Autor zwycięskiej pracy, Jakub Heciak z Kielc proponuje jeden brzeg Silnicy uregulować, a drugi zostawić naturalny. Oba brzegi połączył drewnianym szerokim mostkiem, bez barierek, na którym będzie można usiąść i zanurzyć nogi w wodzie. Oczka wodne i brzegi rzeki, a także kanał, który musi być poszerzony, aby zasilał oczka połączył siecią pomostów do spacerowania.

Na konkurs wpłynęło 8 prac. – Wszystkie koncepcje są ciekawe i poprawnie wykonane. U zwycięzcy spodobało się nam podejście do tematu – mówi dyrektor Wydziału Spraw Przestrzennych w kieleckim ratuszu, Artur Hajdorowicz. – Autorzy nie chcą ingerować w naturę, ale ładnie wkomponowali się w nią. Rzeka zwykle ma zarośnięty brzeg, a Silnica w tym miejscu płynie przez łąkę. Pamiętam z dzieciństwa, jak tu spacerowałem, woda w Silnicy tak ładnie przechodziła w... kaczeńce. Autorzy chcą zachować ten krajobraz i przywrócić zakola rzeki. W tej pracy są też kontrowersyjne elementy, jak drewniane altany, które tu nie pasują i z nich zrezygnujemy.

Komisja jedną pracę wyróżniła, w której spodobały się poszczególne elementy. Jej autorką jest Urszula Paluch z Kielc. Komisję urzekł bród wodny, czyli stopnie wystające z rzeki, po których można przejść. Zauroczyła ją także kaskada wodna oraz finezyjne zabezpieczenie ujść kanału.

- Między oczkami wodnym poza siecią pomostów z pracy zwycięskiej wybudujemy kaskadę wodą- informuje Ryszard Muciek, dyrektor Wydziału Zarządzania Usługami Komunalnymi w ratuszu. – Chcemy też wykorzystać pozostałe dwa elementy z wyróżnionej pracy. Zgodnie z regulaminem, przyznaliśmy nagrodę główną w wysokości 70 tysięcy złotych oraz jedno wyróżnienie, w wysokości 7 tysięcy złotych. Nagroda jest wysoka, ponieważ jest to zakup praw autorskich, co daje nam swobodne wykorzystanie obu koncepcji w całości lub tylko ich elementów – tłumaczy dyrektor Hajdorowicz. – Zwykle w konkursach nagroda pieniężna jest dużo mniejsza, ponieważ zwycięzca dostaje zlecenie wykonania projektu. Tutaj tak nie jest, stąd wysoka nagroda pieniężna.

Miasto chce zrealizować koncepcję w przyszłym roku, jeśli znajdzie pieniądze na projekt i wykonanie prac. – Liczymy na unijny program albo dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – przyznaje dyrektor Muciek. – Szkoda, że pełna dokumentacja już nie jest gotowa, bo akurat trwa nabór wniosków do programu, z którego moglibyśmy skorzystać, ale może będzie następny.