Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragedii na kieleckim osiedlu. Zarzut zabójstwa usłyszał nie ten człowiek!

Michał Nosal
Nagły zwrot w sprawie zabójstwa, do jakiego doszło w połowie czerwca w kieleckim osiedlu KSM. Mężczyzna, który usłyszał wtedy zarzut za jaki grozi nawet dożywocie i trafił do aresztu, został zwolniony. Policjanci zatrzymali w tym tygodniu innego człowieka. Teraz to jemu zarzucono zabójstwo.

ZOBACZ TAKŻE:
Okaleczone ciało dziewczyny w pobliżu rzeki. To zaginiona 18-latka

(Dostawca: x-news)

Nocna tragedia

Przypomnijmy, po godzinie 23 niedzielę 12 czerwca służby ratunkowe dostały wezwanie z kieleckiego osiedla KSM. Wynikało z niego, że na skrzyżowaniu ulic Śląskiej i Leszczyńskiej doszło do szarpaniny. Radiowóz pojawił się błyskawicznie, bo z racji na referendum tyczące odwołania prezydenta miasta i wieczorny mecz reprezentacji na Euro 2016, w Kielcach było więcej policji. Na miejscu znaleziony został martwy 40-latek. Miał na głowie ślady, które mogły powstać w wyniku bicia lub kopania.

Nie przyznawał się
Następnego dnia popołudniem do komisariatu w Kielcach zgłosił się 26-latek z gminy Masłów. Śledczy postawili mu zarzut zabójstwa.

- Mężczyzna jest podejrzany o to, że działając z zamiarem pozbawienia życia zadał 40-latkowi szereg obrażeń. Nie udzielamy na razie informacji na temat przyczyn, ani przebiegu zajścia - mówił wtedy „Echu Dnia” prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i tymczasowo aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Podejrzany nie przyznawał się, złożył krótkie wyjaśnienia. Odpowiadał jedynie na pytania swego obrońcy. W tym tygodniu sprawa miała swój zaskakujący ciąg dalszy.

Ktoś inny
- Po miesiącu intensywnej pracy policjantów i prokuratora ustalenia wykazały, że za zabójstwo odpowiedzialny jest ktoś inny niż 26-latek aresztowany w połowie czerwca. W tym tygodniu policjanci zatrzymali podejrzanego 36-latka, który po tamtym zdarzeniu uciekł z kraju - relacjonował wczoraj prokurator Daniel Prokopowicz.

36-latek wpadł w ręce policjantów w ostatni wtorek. Jak mówią wrócił do kraju i był w mieszkaniu u swego znajomego w Kielcach. Pił tu alkohol. Miał go w organizmie ponad dwa promile.

- 36-latek usłyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna potwierdza, że był uczestnikiem zdarzenia, ale nie przyznaje się do tego, by zabił - informował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach i dodawał: - 26-latkowi zmieniono zarzut zabójstwa na poplecznictwo czyli pomaganie sprawcy w uniknięciu odpowiedzialności. Ze względu na dobro sprawy nie zdradzamy szczegółów ustaleń. Mężczyzna jest także podejrzany o nie zawiadomienie o przestępstwie o którym widział. Prokurator uchylił zastosowany wobec niego areszt stosując w to miejsce dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie