ZOBACZ też:
Akrobacje na wieżowcach, na które nie da się spokojnie patrzeć
- Samochód już na pierwszy rzut oka wyglądał podejrzanie – mówi komisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji. – Policjanci sprawdzili dokładnie jego stan techniczny, mówili potem, że dawno nie widzieli pojazdu w tak fatalnej kondycji. Uznali, iż samochód nie nadaje się do jazdy, bo zagraża nie tylko zdrowiu i życiu kierowcy, ale też innych ludzi.
Opony w opłakanym stanie, całkowicie zużyte, grożące „wystrzałem”, układ wydechowy nieszczelny, wyciekające płyny eksploatacyjne, brak nalepki kontrolnej na przedniej szybie samochodu – to poważniejsze uchybienia, jakie odnotowali funkcjonariusze. 45-letni kierowca nie miał ani dowodu rejestracyjnego volvo, ani ubezpieczenia.
- Policjanci chcieli ukarać kierowcę mandatem wysokości tysiąca złotych i punktem karnym, ale odmówił przyjęcia. Sprawa zostanie skierowana zatem do sądu – dodaje komisarz Kamil Tokarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?