Pracownicy uciekają ze Straży Miejskiej w Kielcach

-Ludzie odchodzą od nas do policji, a powodów jest kilka. Tam są wyższe zarobki. My na początek proponujemy 2400 złotych brutto i na pewno w tym roku podwyżki już nie będzie. A każdy pracownik rządowej służby mundurowej ma otrzymać 253 złote podwyżki w tym roku – informuje Władysław Kozieł, komendant Straży Miejskiej w Kielcach. – Policjanci mogą odejść wcześniej na emeryturą a my pracujemy tak długo jak urzędnicy. Kolejny powód to bardziej stabilna praca, bo Straż Miejska może być w każdej chwili zlikwidowana a policja będzie istnieć zawsze.

Dodaje, że kandydatów brakuje, ponieważ praca w Straży Miejskiej jest trudna. – Pracuje się na ulicy, z różnymi ludźmi, jednym się pomaga a innych upomina. Ta druga część naszej pracy wzbudza niechęć u wielu osób. Nasi strażnicy spotykają się z komentarzami „Ty taki młody nie będziesz mnie pouczał czy zwracał uwagi” - mówi.

Obecnie trwa konkurs na zatrudnienie 4 strażników, oferty można składać do poniedziałku. Na razie jest tylko 6 kandydatów.
- Nasza praca jest ciekawa, mamy kontakt z wieloma ludźmi i w brew niektórym opiniom przede wszystkim im pomagamy, karanie jest niewielką częścią naszych działań. Praca jest stabilna, co miesiąc wpływają pieniądze na konto i nie ma ryzyka, że pracodawca nie wypłaci pensji w terminie - zachęca komendant.

O etat strażnika może się starać osoba, która ukończyła 21 lat, ma średnie wykształcenie i nie była karana.