Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Kielcach. Politycy już składają deklaracje

Paweł Więcek, Mateusz Kołodziej
Decyzja komisarza wyborczego o zarządzeniu na 12 czerwca referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego dała sygnał do działania wszystkim zaangażowanym w życie polityczne w Kielcach.

Zobacz także:Referendum w Kielcach: Inicjatorzy zadowoleni z terminu. Zobacz film

Jak ustaliliśmy, w kampanię referendalną włączą się partie oraz organizacje i stowarzyszenia, a także osoby fizyczne, które funkcjonują na lokalnej scenie politycznej. Część z nich już wskazuje swojego kandydata na prezydenta, część czeka na rozwój wypadków ale deklaruje zaangażowanie na rzecz referendum.

Oto co mówią politycy, szefowie stowarzyszeń czy partii.

Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, Stowarzyszenie Samorząd 2002: - Muszę wytłumaczyć ludziom, że mają nie iść na referendum, bo sprawa frekwencji jest rozstrzygająca. Staram się nie podważać wiarygodności wnioskodawców, bo sami to robią doskonale. Problem polega na tym, by do ludzi dotarło, że jeśli chcą, by Lubawski został prezydentem, powinni iść na spacer, a nie na referendum.

Krzysztof Lipiec, pełnomocnik świętokrzyskiej organizacji Prawa i Sprawiedliwości: - Jeśli nie Lubawski, to kto? Kielce do tej pory nie miały lepszego gospodarza. W moim przekonaniu to referendum to bezprecedensowa próba zmarginalizowania Kielc kosztem personalnych ambicji nie wiadomo jakich sił, które się za tym opowiadają.

Marzena Okła-Drewnowicz, przewodnicząca Platformy Obywatelskiej w Świętokrzyskiem: - Z pewnością w tej sprawie zbierze się zarząd regionu, ale przede wszystkim to decyzja kieleckich struktur. Widać, że poszczególni działacze w Kielcach są mocno zdeterminowani na wsparcie referendum: radni, poseł Artur Gierada. Nikt nie będzie wkraczał w ich osobiste decyzje.

Dawid Kędziora, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego w Kielcach: - Będziemy chcieli na zarządzie grodzkim kwestię aktywności w kampanii referendalnej poddać pod głosowanie. Jeśli chodzi o prezydenta, wiele rzeczy pochwalamy, ale wiele można było zrobić lepiej. Co do kandydata - będziemy chcieli demokratycznie podjąć decyzję na zarządzie.

Grzegorz Kowalski, szef .Nowoczesnej w województwie świętokrzyskim: - Referendum traktujemy jako mechanizm kontroli władzy przez obywatela. Chcielibyśmy, aby kielczanie brali aktywny udział w tej inicjatywie i wyrazili swoje zdanie w formie pójścia do urn i oddania głosu.

Magdalena Fogiel-Litwinek, KUKIZ’15 w Świętokrzyskiem: - W najbliższym czasie odbędzie się w naszym ruchu dyskusja na ten temat i zostaną podjęte decyzje. Na tym etapie więcej nie będę mówić.

Andrzej Szejna, szef Sojusz Lewicy Demokratycznej w regionie: - W samą ideę referendum angażowaliśmy się od początku. Teraz kolejnym krokiem jest to, żeby sprawić, aby mieszkańcy Kielc wzięli udział w referendum i było ono ważne. Mamy szereg zarzutów co do tego, jak miasto się rozwija, dlatego przede wszystkim zachęcamy mieszkańców do wzięcia udziału w referendum, bo jest ono świętem demokracji. Jeśli referendum się uda i będą nowe wybory, Sojusz Lewicy Demokratycznej na pewno wystawi swojego kandydata. Czy będzie to Marcin Chłodnicki?

Kamil Suchański, bezpartyjny i niezależny, Człowiek Roku 2015 w kategorii „Polityka”: - Referendum to głównie odpowiedź na pytanie, czy są powody, aby doprowadzić do przedterminowych wyborów. Kampania referendalna to czas na spokojne podsumowanie oraz rzetelną i uczciwą ocenę rządów Wojciecha Lubawskiego w Kielcach. Jest to również dobry okres na merytoryczną rozmowę o przyszłości Kielc. Na tej podstawie kielczanie dokonają wyboru. Mam nadzieję, że najlepszego dla siebie i dla miasta.
Grzegorz Borek, partia Razem w Świętokrzyskiem: - Przygotowujemy program dla Kielc, który będziemy ujawniać etapami. Kampania referendalna to dobra okazja, by wyjść poza dyskusję o stołkach i porozmawiać o wizji Kielc. Wzywamy wszystkich do udziału w referendum. To święto demokracji.

Dawid Lewicki, szef partii KORWiN w regionie: - Od początku byliśmy przeciwko prezydentowi i włączamy się w kampanię referendalną. Będziemy się starali merytorycznie przedstawić punkty, w których Kielce się powinny się zmienić. W ciągu dwóch tygodni podejmiemy ostateczną decyzję, czy wystawimy kandydata na nowego prezydenta.

Krzysztof Adamczyk, Stowarzyszenie Czas Na Kielce: - Jako Czas Na Kielce popieramy idee referendum i zachęcamy kielczan do pójścia do urn. Cieszę się, że mieszkańcy są świadomi, że miasto potrzebuje zmian. Potrzeba jest rozmawiania o Kielcach i tego, jak mają one wyglądać za kilkanaście lat. My to będziemy robili. Podejmiemy działania w kampanii referendalnej, ale o szczegółach poinformujemy w najbliższych dniach.

Małgorzata Marenin, działaczka społeczna, feministka, Stowarzyszenia Stop Stereotypom: - Będę brała udział i w kampanii, i wyborach, jeśli referendum się powiedzie. Liczę na to, że w wyniku referendum uda się odwołać obecnego prezydenta. Mam za sobą środowiska kobiece, liberalne i lewicowe z racji mojej działalności społecznej i przynależności do Kongresu Kobiet.

Jedno z podstawowych pytań brzmi: co, jeśli referendum dojdzie do skutku, a prezydent Lubawski zostanie pozbawiony swojej funkcji? Kto wystartuje w ewentualnych wyborach przedterminowych? Na tym etapie potencjalnych kandydatów można policzyć na palcach jednej ręki. To kielecki radny SLD i prezes Stowarzyszenia Czas na Kielce Krzysztof Adamczyk, kielecki radny SLD i prezes Stowarzyszenia MTB Kielce Marcin Chłodniki oraz działaczka ruchów kobiecych Małgorzata Marenin. Inni stoją w blokach startowych i obserwują rozwój wydarzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie