Relikwie księdza Popiełuszki wprowadzili biskup i kapłani - koledzy błogosławionego

W uroczystej procesji relikwie wnieśli do kościoła ksiądz biskup Marian Florczyk oraz dwaj kapłani, którzy z księdzem Jerzym Popiełuszko byli w wojsku w jednostce w Barto-szycach. Byli to ksiądz Jan Tusień, proboszcz parafii Świętego Wojciecha w Kielcach i ksiądz Marian Janus, proboszcz parafii Świętego Stanisława Biskupa Męczennika na osiedlu Barwinek. - Był dobrym kolegą, osoba wrażliwą na krzywdę ludzką, w wojsku obrońcą wartości chrześcijańskich - mówił ksiądz Marian Janus.

Ksiądz Jerzy Popiełuszko zginął śmiercią męczeńską 19 października 1984 roku. W czerwcu 2010 roku został ogłoszony błogosławionym, a obecnie kończy się proces kanonizacyjny. - Módlmy się, byśmy w naszym życiu zło dobrem zwyciężali - powiedział ksiądz biskup Marian Florczyk.

I dodał, że o śmierci księdza Jerzego dowiedział się podczas pobytu w Rzymie. - Pamiętam, że Włosi byli bardzo zdziwieni, nawet wstrząśnięci. Pytali, co takiego zrobił ten kapłan, że został zamordowany przez Polaków. A on tylko zachęcał do tego, żebyśmy zło dobrem zwyciężali...Wstawiennictwo księdza Jerzego jest nam dziś bardzo potrzebne. Módlmy się, żeby nas chronił od zła, żeby pomnażało się dobro, które jest w każdym z nas - mówił ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej.

Po zakończeniu Eucharystii wszyscy wierni mogli ucałować relikwie błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. W parafii na Barwinku są też inne relikwie, między innymi świętego Jana Pawła II.

ZOBACZ TAKŻE:
Biskup Andrzej Kaleta odprawił mszę prymicyjną w rodzinnej parafii w Busku-Zdroju