Sprawa posła Dominika Tarczyńskiego. Szef klubu PiS: - To skandaliczne

ZOBACZ też:
Nazistowskie gesty, powiązania z Kremlem. Prowodyrem burd na Euro 2016 jest... szef rosyjskich kibiców?

We wtorek podczas spotkania w Europejskim Centrum Solidarności Lech Wałęsa ogłosił, iż przyłącza się do działań Komitetu Obrony Demokracji. - Kochani, którzy widzicie, że ten układ łamie prawo i wy od nich otrzymujecie stanowiska, zapamiętajcie: to się skończy i wytniemy was, z korzeniami wyrwiemy od sołtysa do ministra. Mało tego, sprawdzimy was dokładnie: co zrobiliście, jak zrobiliście, jak rządziliście - powiedział były prezydent.

CZYTAJ więcej o tym, jak
poseł Tarczyński nazwał Lecha Wałęsę "Bydlakiem" i zaprosił go " na solo

Do tej wypowiedzi na Twitterze odniósł się świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. W poście napisał: „Bolek mówi przez media do posła na sejm RP, że ‘wyrwie mnie z korzeniami’. Zapraszam Cię na solo, bydlaku”.

Po publikacji tego posta w internecie rozpętała się burza. Na Dominika Tarczyńskiego posypały się gromy ze strony zwolenników KOD oraz Lecha Wałęsy. Parlamentarzystę w obronę wzięli jego sympatycy.

W czwartek rano dyskusja o wpisach Dominika Tarczyńskiego przeniosła się na sejmowe korytarze. Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki określił wypowiedź posła jako skandaliczną. - My nie akceptujemy takiego języka, takich form reagowania nawet na ostre wypowiedzi innych polityków. Skierowaliśmy tę sprawę do naszej wewnętrznej klubowej komisji, która się takimi sprawami zajmuje i mam nadzieję, że poseł zostanie przywołany do porządku - powiedział Ryszard Terlecki. - Trudno w tej chwili ocenić stan pana posła, czy to była wypowiedź, która świadczy o jego nieodpowiedzialności, czy też o jakimś chwilowym zaburzeniu emocjonalnym czy umysłowym - dodał.

Do sprawy odniósł się także poseł Krzysztof Lipiec, szef PiS w Świętokrzyskiem. - Wart Pac pałaca to pierwsze, co na myśl przychodzi. Młody, wyrywny. Mam w zwyczaju komentować tylko polityczne wydarzenia. Chętnie bym tego nie komentował. Palikotyzacja polityki prowadzi na manowce życia publicznego, o czym przekonał się już jeden z interlekutorów tego politykierskiego pojedynku na słowa - podkreślił Krzysztof Lipiec.

Stanowisko odnośnie wpisów Dominika Tarczyńskiego podjął zarząd regionu świętokrzyskiego Komitetu Obrony Demokracji. „Stanowczo protestujemy przeciwko haniebnym słowom posła wyrażonym wobec Lecha Wałęsy - byłego Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, legendarnego przywódcy ‚Solidarności’, laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Wzywamy posła Tarczyńskiego do bezzwłocznego wycofania swoich niedopuszczalnych obelg, przeproszenia Lecha Wałęsy i złożenia mandatu Posła Rzeczpospolitej Polskiej, którego sprawowania przestał być godzien” - czytamy w stanowisku.

- To język, który nie przystoi parlamentarzyście. Dominik Tarczyński powinien zwrócić uwagę na to, że prezydent Lech Wałęsa jest 70-letnim człowiekiem, dla wielu symbolem przemian i walki o demokrację w naszym kraju i jednym z nielicznych laureatów Nobla wśród naszych rodaków. Dziś jest mi po prostu wstyd, jak ludzie w całej Polsce komentują, że słowa te powiedział poseł wybrany z ziemi świętokrzyskiej - komentuje poseł Platformy Obywatelskiej Artur Gierada.

-Nie będę reagował na chamskie zaczepki ze strony posła Tarczyńskiego. Dla mnie PiS działa w ten sam sposób jak komuniści w latach 40. i 50. niszcząć elity przedwojennej Polski, aby zastąpić je swoimi - mówi Mateusz Żukowski, szef .Nowoczesnej w Świętokrzyskiem.

- Mój wpis miał na celu sprowadzenie języka debaty publicznej do rozmowy i dialogu, a nie nienawiści sianej przez Lecha Wałęsę. Chciałem, by były prezydent spotkał się z szeregowym posłem i w spotkaniu solo, jeden na jeden, porozmawiał o Polsce. I to był mój cel - wyjaśnia Dominik Tarczyński.