Po raz pierwszy gościła w Kielcach
Posługiwała przez cały dzień w kościele akademickim Jana Pawła II. Rano była msza dla dzieci, później konferencja i uwielbienie, a po jej zakończeniu msza z posługą uzdrowienia. Uwielbienie drogą do uzdrowienia - to był temat przewodni niedzielnego spotkania z Marią Vadia.
- Maria Vadia po raz pierwszy jest w Kielcach. To taka - nie chce powiedzieć, że nieznana, ale rzadko praktykowana u nas forma modlitwy. Pełna ekspresji przez ciało, śpiew. Cel jest dokładnie taki, jaki towarzyszy każdej modlitwie, czyli uwielbienie Pana Boga we wspólnocie - mówił ksiądz Rafał Dudała, prowadzący Centrum Duszpasterskie Wesoła 54.
Znana ewangelizatorka akurat miała mieć trzy spotkania w Niemczech, ale tak się złożyło, że jedno nie doszło do skutku. I mogła przyjechać do Polski.
Osoba znana na świecie, ale posługa pełna pokory
- Jej przyjazd rzeczywiście może się komuś wydawać przypadkowy. Ale ja zawsze powtarzam, że przypadki są w gramatyce, a w życiu jest Boża Opatrzność. Widocznie było to w Bożych planach. Cieszymy się z jej obecności. Jest osobą znana w Europie i na świecie. Jej posługa pełna pokory naprawdę jest wyjątkowa - dodał ksiądz Rafał Dudała.
Spotkanie z Marią Vadia spotkało się w Kielcach z bardzo dużym zainteresowaniem. Tak jest praktycznie wszędzie, gdzie przybywa ta znana charyzmatyczna ewangelizatorka. -W Polsce jest głód takich spotkań. Ludzie chętnie odpowiadają na zaproszenie - wstańmy i oddajmy Bogu chwałę w taki sposób, kiedy dla Niego śpiewamy, krzyczymy, tańczymy. Robimy wszystko to, o czym poucza nas Biblia. Maria w tym jest niesamowita. Uwielbienie jest stylem jej życia. Jak patrzymy na to, co robi w Polsce, możemy powiedzieć, że naucza słowem i potwierdza to swoim świadectwem. Pokazuje, w jaki sposób Bóg dzisiaj uzdrawia - mówiła doktor Anna Saj, która była w Kielcach z Marią Vadia i Armią Dzieci.
Na spotkania z nią przychodzą tłumy
Maria Vadia urodziła się na Kubie. Gdy miała 10 lat, ze względu na prześladowania reżimu komunistycznego z rodziną przeniosła się na Florydę. Obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych. Jeździ po całym świecie, głosząc Słowo Boże. Posługuje praktycznie na wszystkich kontynentach. Na spotkania z nią w różnych krajach świata przychodzą tłumy wiernych. Do Polski przyjeżdża na zaproszenie Instytutu Ewangelizacji Świata Misja, znanego jako Armia Dzieci. Jak podkreśla w wywiadach, tak naprawdę Jezusa spotkała w 1987 roku podczas Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym. Wtedy nastąpiła radykalna zmiana w jej życiu.
- Duch Święty daje mi siłę - mówiła Maria Vadia
- Widzę, że ludzie są tutaj bardzo głodni Boga, potrzebują Go. I chcą doświadczyć mocy Ducha Świętego w swoim życiu. Chcą być uwolnieni. Chcą, żeby cała ich rodzina doświadczyła zbawienia. Wielu ludzi, którzy przyszli tu na spotkanie, było „połamanych”, z problemami w rodzinach. Z uzależnieniami, ze zbuntowanymi dziećmi. Rzeczywistość jest taka, że tylko Jezus może uzdrowić te rodziny. I wierzę, że zareagowali na głoszenie dziś Słowa Bożego - mówiła nam podczas wywiadu Maria Vadia. Cały dzień posługiwała kielczanom. Skąd czerpie tyle siły? - To się nazywa Duch Święty. Żyje wewnątrz nas. On daje moc, siłę, zgodnie z bogactwem swojej chwały. Bez ograniczeń - z przekonaniem mówiła Maria Vadia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?