Wojciech Lubawski nie traci nadziei na lotnisko w Obicach (SONDA)

Miasto odkupi dokumentację dotyczącą budowy lotniska w Obicach od spółki Port Lotniczy. Zanim radni zgodzili się przekazać pieniądze, 66 tysięcy doszło do wymiany zdań o przyszłości lotniska.

ZOBACZ TEŻ: Listonosz uciekł z niedoręczonymi emeryturami. Prokuratura wydała za nim list gończy

Dostawca: x-news.pl

Właściciele prawie całej dokumentacji dotyczącej budowy portu jest ratusz, z wyjątkiem części dotyczącej makroniwelacji terenu czyli likwidacji kamiennej góry.

- Uzasadnienie uchwały jest lakoniczne. Jaki jest cel zakupu tej dokumentacji? Rozumiem, że spółka nie może jej przekazać za darmo, ale może ją udostępnić bezpłatnie. Jeśli jest jakiś cel tych działań, na przykład likwidacja spółki to zawsze jest czas na decyzję i wydanie prawie 70 tys. Zł. Wiemy już, że Centralny Port Lotniczy nie powstanie. Panie prezydencie, jakie były pana działania rzecz lobbowania naszej lokalizacji? – pytała radna Agata Wojda (PO).

Przypomniała, że część gruntów zakupiona poprzez wywłaszczenie. - Ile jest takich działek, bo trzeba mieć świadomość, że nie możemy ich użyć na inny cel niż pod budowę lotniska –dodała.

Może pani ma większą wiedzę, bo ja nie wiem, że port będzie tam a nie tutaj. To są na razie informacje medialne – wyjaśniał prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.- Mam zapewnienie rządu, że przed podjęciem decyzji o lokalizacji lotniska zostaniemy wysłuchani. Nie zrezygnowaliśmy, jakby to śmiesznie nie brzmiało a budowa portu centralnego w Obicach jest tylko jedną z opcji.

Dodał, że miasto wydało na zakup gruntów 30 milionów złotych. - I te pieniądze nie są wyrzucone ale dobrze zainwestowana – tłumaczył . - Spółka Port Lotniczy funkcjonuje tylko prawnie, ale faktycznie wszystkie sprawy związane z Obicami są w rękach miasta i ta dokumentacja jest nam potrzebna. Uważam, że wszystkie dokumenty powinny być w jednych rękach. A nie wiadomo, co się stanie ze spółką, może zostanie przekazana przyszłemu inwestorowi albo zlikwidowana.

Wyjaśnił, że wywłaszczone działki stawią znikoma część wszystkich wykupionych pod lotnisko. – Jest ich dosłownie kilka. Problem z ich wykorzystaniem odżył, bo parta Nowoczesna wystąpiła, aby przekształcić je w teren inwestycyjny. Byli u nas jej przedstawiciele, powiedziałem, że jak mają inwestora, to ja mu wskaże inny grunt. W sprawie lotniska trzeba być cierpliwym i konsekwentnym- dodał.

– Nie tylko Nowoczesna tak uważa, ale także inne środowiska też – kontynuowała radna Wojda. Faktycznie nie ma jeszcze decyzji o lokalizacji Centralnego Portu Lotniczego , a premier Morawiecki sugerował, że powstanie on między Warszawą a Łodzią. Rozumiem, że spotkania z rządem jeszcze nie było. Jeśli chodzi o odkupienie dokumentacji, to nie przekonał mnie pan. Czy są jakieś plany wykorzystania jej teraz?

Radna Katarzyna Zapała (PO) dopytywała, czy miasto przygotowuje się do likwidacji spółki, a radny Jacek Michalski (PiS), pracownik dawnych Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych, zapewniał, że działki kupione pod lotnisko na pewno nie zmarnują się.

- Tam są olbrzymie złoża dolomitów, miasto zyska choćby na nich wydobyciu – dodał Jacek Michalski.

- No to będziemy bogaci – zażartował przewodniczący Rady Miasta, Dariusz Kozak.

Radna Zapała przypomniała, że wykorzystanie działek pod kopalnie blokuje sposób ich pozyskania. – Grunty wywłaszczone można wykorzystać tylko na cel wywłaszczenia, czyli w tym przypadku pod lotnisko- dodała.

- Dość tej jałowej dyskusji. Prezydent powiedział, że znikoma część została wywłaszczona. Te wypowiedzi nic nie dają, nie są konstruktywne, tylko tracimy czas- stwierdził radny Tomasz Bogucki (PS).

Zakup dokumentacji lotniska jest częścią dużej uchwały budżetowej, która przekazuje pieniądze także na wiele innych wydatków.

Za jej przyjęciem głosowało 21 radnych, nikt nie był przeciw, od głosu wstrzymał się Krzysztof Adamczyk.