Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Morawicy z... Węgier. Prezydent Kielc z Gnojna i Oksy. Tajemnice drzew genealogicznych

Iwona Rojek
Kornelia Major, prezes  „Świętogenu” z  drzewem genealogicznym prezydenta Wojciecha Lubawskiego.
Kornelia Major, prezes „Świętogenu” z drzewem genealogicznym prezydenta Wojciecha Lubawskiego. archiwum
Obecnie coraz więcej osób postanawia zrobić drzewo genealogiczne swojej rodziny. Chcą poznać historię przodków z różnych powodów. Przy okazji dokonują niezwykłych odkryć.

Zdaniem Kornelii Major prezesa Świętokrzyskiego Towarzystwa Genealogicznego „Świętogen”nastała prawdziwa moda na robienie drzew genealogicznych. - I wcale jej się nie dziwię, bo przynosi to ogromną satysfakcję - podkreśla prezes. Daje radość, pomaga poczuć się częścią pewnej całości, czerpać wzory. Co miesiąc zgłasza się do nas bardzo dużo osób i prosi o pomoc w sporządzeniu takiego drzewa. Jest to zajęcie wymagające sporej cierpliwości, odszukanie przodków może potrwać lata, zwłaszcza, gdy są rozrzuceni po całym świecie. Co ciekawe znalezienie potomków linii męskiej jest o wiele trudniejsze, niż żeńskiej.

Znane rody

Pani prezes Major, której wielką miłością jest historia i genealogia ma na swoim koncie spore sukcesy. - Jakiś czas temu zrobiliśmy drzewo prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego, bo niektórzy mu zarzucali, że nie pochodzi z Kielc. Okazało się to nieprawdą, dotarliśmy aż do roku 1670, odkryliśmy, że mężczyźni z rodu prezydenta wywodzą się z Gnojna w powiecie buskim, a kobiety z Oksy w powiecie jędrzejowskim i ta rodzina jest spowinowacona z wieloma kieleckimi rodami. Teraz robimy drzewo genealogiczne rodziny lekarzy Leydów z Kielc i odkryliśmy, że są powiązani z Weberami i Królami. Bardzo ciekawe jest też drzewo wójta Morawicy Mariana Burasa. -Okazało się, że jego przodkowie pochodzą z Węgier. Udało się dotrzeć do 1625 roku i odkryć, że przodkowie osiedlali się w Brzezinkach i Jędrzejowie.

Pani Kornelia śmieje się , że w życiu bywa tak, że szewc bez butów chodzi i ona sama jeszcze nie skończyła sporządzać drzewa swojej rodziny, może dlatego, że pomaga innym , a jej rodzina jest porozrzucana w wielu miejscach. Ale cieszy się z tego, że powrotem do korzeni są zainteresowani zarówno ludzie młodzi jak i starsi. W znajdowaniu przodków pomaga teraz komputer, skanowanie dokumentów.

Szukają przodków

To, że coraz więcej osób jest zainteresowanych sporządzeniem drzew potwierdza siostra nazaretanka Dorota Kozieł z Kieleckiego Archiwum Diecezjalnego. - Co miesiąc zgłasza się do nas kilkadziesiąt osób, którzy chcą odszukać dokumenty potrzebne do odnalezienia potomków - mówi. -Wielu zainteresowanych tłumaczy, że są już na emeryturze, mają więcej czasu i zamiast trwonić go na mało istotne rzeczy, albo nudzić się i wyszukiwać sobie choroby, wolą zając się czymś pożytecznym. Bardzo często otrzymujemy listy z innych miast prośbą o dane osób żyjących w 1600, albo 1700 roku. Wiele osób zaczyna interesować się przodkami w momencie odnalezienia jakiejś starej fotografii w swoich domowych zbiorach. Widzą prababcię w kapeluszu i chcą się o niej czegokolwiek dowiedzieć - śmieje się siostra. -Jeśli wiemy, w której wiosce umarł dziadek, trzeba zdobyć informację do jakiej parafii należał i czy przetrwały dawne księgi z informacjami - mówi.

Prezes Kornelia Major dopowiada, że ludzie chcą poznać swoich przodków z różnych powodów. - Po to, żeby odkryć jakie choroby genetyczne im zagrażają, jakie mieli osiągnięcia, czy byli szczęśliwi w swoich rodzinach , skąd pochodzą, gdzie mieszkali - wylicza. - Niektórych interesuje to, czy w ich rodzinach zdarzały się bliźniaki, albo niepłodność. Każdy szuka czegoś innego. Są tacy, którzy tropią przodków po to, żeby się poznać i zintegrować. Czują się samotni, a nagle odkrywają przemiłą rodzinę na drugim końcu Polski.

Trzeba okazać dyskrecję
Wszyscy, którzy pomagają ludziom w sporządzaniu drzew zaznaczają, że w tej pracy potrzebna jest rozwaga. - Chciałabym podkreślić, że robienie takich drzew, szukanie danych i dowiadywanie się o historiach rodzinnych wymaga dużo taktu i dyskrecji, żeby nikogo nie skrzywdzić. Jak ktoś się dowie, że dziadek miał nieślubne dzieci, albo istniały związki kazirodcze, nie musi tego od razu w rodzinie rozpowszechniać. Albo ktoś był kryminalistą i nie jest to powód do dumy.

Również Jolanta i Marek Michniewscy, kolekcjonerzy blisko związani z Towarzystwem „Świętogen” zauważyli to, że obecnie mnóstwo osób chce poznać historię swoich rodzin. - Pytają jak długo trwa sporządzanie takiego drzewa, czy dane można odnaleźć w Archiwum Państwowym, jak może pomóc im w tym zajęciu Internet - mówi Jolanta Michniewska działająca w Towarzystwie. - Największe archiwum , częściowo dostępne też w Internecie zgromadzili Mormoni, którzy wierzą, że po śmierci członkowie rodzin znów będą razem. Od kilkudziesięciu lat jeżdżą po świecie filmują akty urodzenia, zgonów i ślubów - dodaje.

Michał Kęćko, mieszkający w Kielcach przyznaje, że od pewnego czasu też robi taką księgę swojej rodziny. - Do tej pracy zmotywowała mnie choroba mojej żony Marty - tłumaczy. - Niespodziewanie w wieku 39 lat zachorowała na stwardnienie rozsiane. Chcieliśmy się dowiedzieć czy takie schorzenie pojawiło się u kogoś już wcześniej i jak długo kobiety w naszym rodzie żyły. W tej pracy pomaga nam dalsza rodzina i przyjaciele.

Edyta Kaczmarek z Kielc, pasjonatka historii udała się po pomoc w odnalezieniu przodków do Archiwum Diecezjalnego. - Ale na początku zrobiłam tak, że odszukałam wszystkich mieszkańców o takim samym nazwisku najpierw w naszym mieście, a potem w całej Polsce - zdradza. - I w ten sposób odnalazłam wielu członków mojej dalszej rodziny, o których nic nie wiedziałam.

Przydatna aktywność
Prezes Major zachęca wszystkich do aktywności na emeryturze, którą może stać się sporządzenie drzew genealogicznych.
- Z mężem robimy wiele rzeczy wspólnie, motywujemy się do różnych zajęć. Kolejnym planem jest skończenie naszego drzewa genealogicznego. To ciekawa i ekscytująca przygoda . Przydaje się w niej archiwistyka, etnografia, geografia i historia- mówi pani Kornelia Major.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie