Wyjątkowa grupa teatralna Albercik święci triumfy

- Poprzez aktywność naszych podopiecznych chcemy pokazać, że choroba może przydarzyć się każdemu, ale nikogo nie przekreśla - mówi dyrektor Alina Rogula. - Nasze podopieczne codziennie udowadniają, że wiek czy niepełnospraw-ność psychiczna nie stanowią przeszkody na drodze do samorealizacji. Dzięki zaangażowaniu wszystkich pracowników, a zwłaszcza kapelana Sebastiana Lewczuka, który jest jednocześnie reżyserem i terapeutki Kingi Groszczyńskiej-Mazur od 4 lat działa u nas grupa teatralna Albercik. Kostiumy szyje jedna z podopiecznych Ela Kołaczyńska, a występuje kilkanaście kobiet. Mimo, że mają schizofrenię, autyzm,niesprawność intelektualną, to bardzo dobrze sobie radzą na scenie - mówi Alina Rogula.

Ksiądz Sebastian Lewczuk dodaje, że grając przedstawienia, które bardzo podobają się publiczności panie ćwiczą pamięć, nabierają pewności siebie mogą wyrażać swoje emocje, kreatywność, współpracować ze sobą. Także pokonać nieśmiałość i poprawić nastrój. Na nasze sztuki, graliśmy już „Małego księcia”, „Zemstę”, wiele sztuk okolicznościowych. Na spektakle przyjeżdżają chętnie podopieczni domów środowiskowych, Domu pod Fontanną, rodziny pensjonariuszy.
Ksiądz zdradza, że zamiłowanie do teatru ma od młodości. Dyrektor Alina Rogula mówi, że chcą stworzyć w placówce jak najlepszą atmosferę. - Prowadzimy koncert życzeń, naukę savoir vivru, panie z przyjemnością uprawiają kwiaty w ogródku - wylicza formy aktywności.

Wystawiony w środę „Skąpiec” Moliera, zagrany przy pełnej sali, zrobił duże wrażenie na widzach. Intrygi miłosne, zamiłowanie do pieniędzy, pokazanie wartości uczucia znakomicie pasowały do naszy czasów. Bardzo spodobała się scenografia i muzyka przygotowana przez terapeutkę Kingę Groszczyńską-Mazur. Wszyscy mieli znakomitą zabawę. Ksiądz Lewczuk zapowiedział, że następna premiera odbędzie się w listopadzie. Przygotowują „Poskromienie złośnicy” Szekspira.