Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca staranował policjanta

Sylwia Bławat
Dwa śmiertelne wypadki wydarzyły się w powiecie kieleckim w sobotnią noc
Dwa śmiertelne wypadki wydarzyły się w powiecie kieleckim w sobotnią noc Archiwum
Pijany kierowca miał 3,5 promila. Dwie osoby zginęły na świętokrzyskich drogach.

Dwie osoby nie żyją, ranny został policjant potrącony przez uciekającego pijanego kierowcę - taki jest smutny bilans wypadków na świętokrzyskich drogach w sobotnią noc.

Dwa śmiertelne wypadki wydarzyły się w powiecie kieleckim. Pierwszy miał miejsce w Micigoździe, gmina Piekoszów. Z relacji policji wynika, że 26-letni kierowca volkswagena golfa stracił panowanie nad autem po wyprzedzaniu na podwójnej ciągłej. Efekt był taki, że samochód zjechał na pobocze, a następnie dachując wpadł do rowu. Do szpitala zabrano kierowcę (czy był trzeźwy, będzie wiadomo po badaniach krwi) oraz 41-letniego pasażera - mężczyzna kilka godzin później zmarł.

Drugi tragiczny wypadek miał miejsce na ulicy Ściegiennego w Kielcach. Tędy jechał ford escort - policjanci mówią, że zbyt szybko. Dwudziestoletni kierowca (1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu) stracił panowanie nad wozem, zjechał na pobocze i uderzył w betonowy słup. Kierowcy nic się nie stało. Do szpitala przewieziono 19-letnią pasażerkę i 20-letniego pasażera - mężczyźnie nie udało się uratować życia, niespełna pół godziny po wypadku zmarł.

Krok od tragedii

- Łącznie w sobotę i niedzielę zatrzymaliśmy około 40 pijanych kierowców - mówi Krzysztof Skorek z biura prasowego świętokrzyskiej policji. - Niektórzy z nich są odpowiedzialni za wypadki - mówi.

Tak było na przykład w Starej Słupi, gdzie 55-letni kierowca opla vectry (1,4 promila alkoholu) najechał na tył ciągnika rolniczego. 55-latek trafił do szpitala w Ostrowcu.
Smutny jest też bilans wypadku, do którego doszło w sobotę po godzinie 21 w niewielkiej miejscowości w gminie Nagłowice.

Czterech nastolatków jechało fiatem 126p. Na łuku kierowca stracił panowanie nad "maluchem", samochód dachując wpadł do rowu. Wszyscy czterej jadący nim ludzie trafili do szpitala. Kierowca prawdopodobnie był trzeźwy. Dwaj pasażerowie nie - 16-latek w organizmie miał 1,2 promila alkoholu, 19-latek 1,6 promila. Czwarty mężczyzna, 18-latek, stracił przytomność, pobrano mu więc krew do badań na obecność alkoholu.

Staranował policjanta

Krok od tragedii było także w Suchedniowie, gdzie pijany kierowca omal nie zabił policjanta. Zaczęło się od tego, że w sobotę przed godziną 23 patrol policji zauważył w rejonie stacji paliw volkswagena golfa.

- Policjanci kierowcę auta znali z tego, że nieraz już siadał za kółkiem po alkoholu, postanowili więc sprawdzić, jak jest tym razem - opowiada komisarz Krzysztof Skorek.

Ale na widok radiowozu kierowca nacisnął pedał gazu. Rozpoczął się pościg. Nieopodal suchedniowskiego zalewu policjanci odnaleźli porzuconego golfa, a gdy ruszyli pieszo między krzewy szukać kierowcy, ten wrócił do auta. Policjanci - za nim. Mężczyzna jednak i tym razem ani myślał stanąć - ruszył prosto na funkcjonariuszy.

Jeden z nich zdążył odskoczyć, w drugiego golf uderzył. 27-letni starszy posterunkowy upadł na maskę, a potem na beton. Wóz odjechał - niedaleko jednak, kilkadziesiąt metrów dalej wjechał w skarpę i tu już został.

45-letni kierowca nie miał dokumentów auta, ani prawa jazdy, a badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu miał 3,5 promila alkoholu. Nietrzeźwi byli także pasażerowie - mężczyzna wydmuchał 2,9 promila, kobieta 2,3 promila. Rannego policjanta przewieziono do szpitala - ma uraz nogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie