Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był zły dzień dla kierowców

Michał Nosal, mow
Jeden z roztrzaskanych wozów w Gabrielowie (powiat włoszczowski)
Jeden z roztrzaskanych wozów w Gabrielowie (powiat włoszczowski) Straż Pożarna
Niebezpiecznie było wczoraj na świętokrzyskich drogach. W powiecie kieleckim pracowała jedna ekipa wypadkowa!

Cztery wypadki i 25 kolizji naliczyli policjanci od wczorajszego ranka do popołudnia na świętokrzyskich drogach. Zaczęło się krótko po godzinie 7 wezwaniem do Gabrielowa w powiecie włoszczowskim.

- Kierowca dostawczego opla wyprzedzał fiata ducato. W trakcie manewru zderzył się z volkswagenem golfem, wyjeżdżającym z bocznej drogi, a potem uderzył w fiata - opowiadał Artur Szkot z włoszczowskiej policji. Na miejsce przyjechali strażacy.

Dowodzeni przez szefa włoszczowskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Krzysztofa Cioska, musieli użyć sprzętu hydraulicznego.
- Aby uwolnić 35-letnią pasażerkę fiata ducato, trzeba było wyciąć kawałek dachu tego auta - objaśniał rzecznik włoszczowskich strażaków Dariusz Gieroń.

"NIE MÓGŁBYM WJECHAĆ W DZIECI"
Przed godziną 13 groźnie było w miejscowości Samsonów Ciągłe. Na wąskiej drodze biegnącej przez tę miejscowość panuje ogromny ruch. Jadą nią kierowcy, którzy chcą uniknąć stania w korkach, jakie powstają na remontowanym odcinku "siódemki" między Kielcami a Skarżyskiem. Jakby tego było mało, w miejscowości nie ma chodników. Jest tylko wąskie pobocze.

- Jechałem do Kielc odebrać syna ze szpitala - opowiadał kierowca peugeota. - Nagle zobaczyłem, że poboczem idą w moją stronę dwie dziewczynki. Obok, już ulicą, starszy mężczyzna prowadził rower. Nie mogłem uciec na sąsiedni pas, bo były tam samochody, nie mógłbym też wjechać w dzieci. Zjechałem do rowu.

Na skrzyżowaniu ulic Radomskiej i Szybowcowej zderzyły się trzy samochody. Ranne zostały dwie osoby. Policjanci kierowali ruchem.
Na skrzyżowaniu ulic Radomskiej i Szybowcowej zderzyły się trzy samochody. Ranne zostały dwie osoby. Policjanci kierowali ruchem. A. Piekarski

Na trasie w pobliżu miejscowości Szałas rozbiły się dwie "osobówki" i bus jadący do Skarżyska.
(fot. A. Piekarski )

OD LAT GROŹNIE
- Od lat walczymy o chodniki, ale bez skutku. Dziś mało nie zginęły dzieci sąsiada. A przecież gdyby ten kierowca uderzył w betonowy słup, także mógł zginąć - tłumaczył Michał Sobczyk, mieszkający nieopodal miejsca kraksy. Do zebranych mieszkańców dołączyła Urszula Rysińska, która była kiedyś radną powiatową i - jak opowiada - starała się o chodniki dla miejscowości.

- Pieniądze w powiecie znalazłyby się, ale władze gminy wolały budować chodniki w Belnie, Kaniowie czy na bocznej drodze w Szałasie - krytykowała.

Zbigniew Zagdański, wójt gminy Zagnańsk, odpiera: - Ja też podpisuję się pod pretensjami mieszkańców. Od lat ubiegamy się o poprawę sytuacji u zarządcy drogi, jakim jest Starostwo Powiatowe. Naciskaliśmy na radnych powiatowych z tamtego regionu, aby coś zrobili, ale bez efektów.

ZZA GÓRKI
A na tej trasie nie było to wczoraj jedyne nieszczęście. Przed południem nieopodal miejscowości Szałas w rowie wylądował bus, przewożący pasażerów z Kielc do Skarżyska.

- Peugeot jadący z przeciwka wyjechał zza górki i miał przed sobą ciągnik. Kierowca samochodu zaczął hamować, a potem w poślizgu uderzył w mój samochód. Zjechałem do rowu - opowiadał prowadzący busa.
Około dwie godziny później zza tej samej górki, co wcześniej peugeot, wyjechało kolejne auto.

- Zobaczyłem rząd ustawionych samochodów i żeby w nie nie uderzyć, odbiłem do rowu - opowiadał młody kierowca z Przysuchy. W tych kraksach nikomu nie stało się na szczęście nic poważnego.

Na skrzyżowaniu ulic Radomskiej i Szybowcowej zderzyły się trzy samochody. Ranne zostały dwie osoby. Policjanci kierowali ruchem.
(fot. A. Piekarski )

MNÓSTWO ROBOTY - JEDNA EKIPA
Wypadek na zakręcie nieopodal kościoła w Mniowie rozegrał się około godziny 13. Z pierwszych relacji wynikało, że 22-latek prowadzący dostawcze auto z chlebem nie zachował ostrożności i zderzył się z jadącą z przeciwka ciężarówką z przyczepą.

Młody człowiek został zabrany do szpitala. Uderzenie było tak silne, że potężną ciężarówkę trzeba było zabrać z miejsca kraksy na lawecie. Ten wypadek, jak i zderzenie ciężarówki z miejskim autobusem na kieleckiej ulicy Krakowskiej obsługiwała jedna ekipa wypadkowa kieleckiej "drogówki". Policjanci mieli pełne ręce roboty, a przed godziną 15 okazało się, że rozbite samochody czkają na nich jeszcze na skrzyżowaniu ulic Radomskiej i Szybowcowej.

- Seat Ibiza, wyjeżdżający z podporządkowanej drogi, zderzył się z daewoo matizem. Ten wóz najpierw obrócił się o 180 stopni, a potem wpadł na przód citroena - opisywał pierwsze ustalenia Tomasz Kaczmarczyk z kieleckiej policji. Pomocy lekarzy wymagali 31-letni kierowca matiza i pasażerka seata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie