Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w kieleckim PKS. Walczą o prezesa

Elżbieta Zemsta
W czwartek załoga i związkowcy będą chcieli się dowiedzieć, czy prezes ostaje z nimi w firmie. Gdyby się tak nie stało, zapowiadają strajk generalny. Aż do odwołania.
W czwartek załoga i związkowcy będą chcieli się dowiedzieć, czy prezes ostaje z nimi w firmie. Gdyby się tak nie stało, zapowiadają strajk generalny. Aż do odwołania. archiwum
Jeżeli czwartkowy protest pracowników PKS w Kielcach nie przyniesie skutków, rozpocznie się strajk generalny.

Kilkugodzinną akcję protestacyjną podejmą dzisiaj pracownicy kieleckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Kielcach. Będą protestować przeciwko zamiarom zwolnienia prezesa i wiceprzewodniczącego związkowej Solidarności.

- Komuś bardzo zależy na tym, aby nasze PKS upadło. A my na to nie pozwolimy! - mówi Bogusław Moczoń, przewodniczący Związku Zawodowego Kierowców w kieleckim PKS.

Kilka tygodni temu w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej rozpętała się burza związana ze Zbigniewem Zaborskim, kierownikiem w PKS oraz z wieloletnią przewodniczącą związkowej Solidarności Danutą Katanowską. Załoga żądała od władz firmy, aby zwolniła te dwie osoby, ponieważ - zdaniem pracowników firmy - działają na szkodę PKS. Grzegorz Kowalczyk, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, podjął decyzję o wypowiedzeniu umowy o pracę Zaborskiemu i Katanowskiej, i wówczas wydawało się, że sytuacja w firmie wróci do normy. Tymczasem jednak dwa związki zawodowe działające w PKS dowiedziały się, że Rada Nadzorcza planuje usunięcie ze stanowiska prezesa firmy i wiceprzewodniczącego zakładowej Solidarności.
- Wiemy, że są ruchy, aby pozbyć się prezesa. To chyba ma być zemsta na nim za to, że zwolnił konfliktowego kierownika i przewodniczącą Solidarności, która od roku powinna być na emeryturze. Dzisiejsza akcja protestacyjna nie uderzy w pasażerów, chcemy im po prostu powiedzieć, co się tutaj dzieje. Musimy ratować nasz zakład, bo jak my nic nie zrobimy, to nikt nas nie poratuje - mówi Bogusław Moczoń.
Prezes Grzegorz Kowalczyk nie chce wypowiadać się w kwestii swojego stanowiska. - O sprawach, które mnie nie dotyczą nie chcę publicznie mówić - ucina krótko prezes.

Z kolei Józef Fiącek, przewodniczący Rady Nadzorczej kieleckiego PKS mówi, że do tej pory nie były poruszane kwestie obsady stanowisk w firmie. - Na razie nie rozmawialiśmy o zwolnieniu prezesa, chociaż nie mogę powiedzieć, że takich rozmów w ogóle nie będzie - odpowiada przewodniczący.
W czwartek załoga i związkowcy będą chcieli się dowiedzieć, czy prezes ostaje z nimi w firmie. Gdyby się tak nie stało, zapowiadają strajk generalny. Aż do odwołania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie