- Mam tylko jodły. Po 150 zł są drzewka 2,5-metrowe, a pół metra niższe są po 100 zł. Mniejszych nie będzie - mówi Sebastian Siadło. - Będę handlował do Wigilii, chyba że choinek zabraknie. W ubiegłym roku skończyły się dzień wcześniej. Mam nadzieję, że tysiąc drzewek się sprzeda.
Pan Sebastian sprzedaje choinki w tym miejscu od 10 lat. - Mamy kontakty w
Niemczech z plantatorem jodeł, tata je przywozi, a ja sprzedaję - mówi.
Kilkanaście metrów dalej rozłożyli się krajowi plantatorzy choinek z Kazimierzy Wielkiej. Sprzedawali świerki po 50-60 zł za dwumetrowe okazy.
- Święta muszą być przy prawdziwej choince, bo ona ma zapach, z którym kojarzy się Boże Narodzenie. Nie wyobrażam sobie sztucznego drzewka w domu - informuje Tadeusz Wasilewski z Kielc, który zdecydował się na świerka z Kazimierzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?