Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słynny Bartek wypięknieje

Iwona Rojek
Najlepsza koncepcja Edyty Banachowskiej z Kielc. Po jej realizacji zadowoleni mają być zarówno turyści, jak i mieszkańcy.
Najlepsza koncepcja Edyty Banachowskiej z Kielc. Po jej realizacji zadowoleni mają być zarówno turyści, jak i mieszkańcy.
Już wiadomo jak będzie wyglądało otoczenie drzewa. Zagospodarowanie powinno być bardzo szybkie, jeśli gmina pozyska unijną dotację.

Muszla koncertowa, restauracja, nowoczesny plac zabaw, skatepark, małe muzeum dendrologii, punkt widokowy i ścieżki zdrowia - takie obiekty mają powstać w najbliższym czasie wokół słynnego dębu Bartek w Zagnańsku, uważanego za najstarsze drzewo w Polsce.

W konkursie na zagospodarowanie otoczenia drzewa zwyciężyła kielecka pracownia architektoniczna Edyty Banachowskiej.

Do tej pory wygląd terenu wokół Bartka raczej nie zachęcał do odwiedzania go. Turyści z różnych stron Polski, jak i świata podjeżdżali przed dąb i za chwilę już odjeżdżali. Nie zatrzymywali się tu na dłużej, bo nie było nawet gdzie usiąść, już nie mówiąc o możliwości zjedzenia gorącego posiłku czy zajęcia czymś pociech. Teraz za sprawą zwycięskiego projektu ma się to zmienić.

BĘDZIE SŁUŻYĆ TURYSTOM I MIESZKAŃCOM

- Bardzo się cieszę, że wygrałam ten konkurs - mówi Edyta Banachowska, kielecki architekt z pracowni ebe Studio. - Wzięłam w nim udział nie tylko z tego względu, że bardzo spodobał mi się temat, ale jestem też patriotką lokalną i dużym sentymentem darzę ziemię świętokrzyską. Wcześniej opracowywałam podobne projekty dla innych miejscowości, również dotyczyły zabytkowych miejsc. Uważam, że moja koncepcja jest nowoczesna, a z drugiej strony funkcjonalna i co najważniejsze, łatwa do realizacji. Zależało mi na tym, żeby powstałe zagospodarowanie mogło służyć nie tylko turystom, ale też mieszkańcom przez cały rok. Na przykład urządzenia na placu zabaw mają być wykonane ze stali nierdzewnej, betonowy skatepark będzie atrakcyjny dla młodzieży. Z kolei punkt widokowy umożliwi obejrzenie niewidocznych do tej pory urokliwych miejsc, rzeczki i pasma przepięknej zieleni w dolinie w dole Bartka. Ścieżki zdrowia stworzą okazję do zadbania o kondycję, a całość będzie dostępna dla osób niepełnosprawnych. Przewidziana jest też kładka dla pieszych, żeby mogli bezpiecznie przejść przez ulicę i tereny dla rowerzystów. W muszli będzie można organizować koncerty i pikniki. Na parkingu trzeba wymienić nawierzchnię, najlepiej na naturalną, z kostki granitowej. Całość będzie ciekawie oświetlona. Według mojej koncepcji punkty handlowe też mają być nowoczesne, nie będą przypominać drewnianych chatek - śmieje się projektantka.

- Starałam się o to, aby zagospodarowanie nie było typowo pseudoregionalne, tylko żeby podobało się ludziom z różnych stron.

Jacek Śniadecki, prezes Lokalnej Grupy Działania Dorzecze Bobrzy, mówi, że wszystkie nadesłane projekty prezentowały wysoki poziom, ale zwycięska koncepcja była nie tylko interesująca, praktyczna, ale też najbardziej realna do wykonania. Większość nowych inwestycji miałaby powstać po stronie istniejącego już parkingu, a nie Bartka, którego trzeba chronić. Zdaniem prezesa Śniadeckiego, najbardziej nowatorska była koncepcja londyńska, ale ona właśnie ingerowała w obszar bliski drzewu. Przewidywała utworzenie podziemnego muzeum dendrologii, na dachu którego znajdowałby się taras widokowy, kładki prowadziłyby wprost do środka drzewa, a w rurkach wokół Bartka umieszczone byłyby światłowody dające efekt migocących gwiazdek i świętojańskich robaczków. Architekci zaproponowali też stworzenie kina letniego, przeszklonej fasady i ścianki wspinaczkowej.

NIE MOŻNA SZKODZIĆ DRZEWU

Jarosław Pajdak, wojewódzki konserwator przyrody, potwierdza, że wygrany projekt ma tę wielką zaletę, że będzie jak najmniej szkodził zabytkowemu drzewu. - Tragedią byłoby, gdyby podczas wykonywania prac zagospodarowujących otoczenie uszkodzić korzenie czy sprawić, że dąb miałby złe warunki do rozwoju - mówi konserwator. - Przecież jest naszą chlubą i musi cieszyć nasze oczy jak najdłużej. Dlatego trzeba o niego dbać.

Justyna Ślewa, przewodnicząca Rady Gminy Zagnańsk, ma nadzieję, że w przyszłości atrakcyjne zagospodarowanie dębu Bartka może sprawić, że turyści będą tu ściągać chętniej i zatrzymają się na dłużej.

- Teraz rocznie odwiedza Bartka ponad 50 tysięcy turystów, ale przebywają tu tylko chwilkę - podkreśla. - Bo prawdę mówiąc nie ma tu co robić. Obejście drzewa dookoła, popatrzenie się na niego zajmują zaledwie kilka minut. Turyści narzekają, że nie ma restauracji, a jak przyjadą z daleka, to chcieliby coś zjeść, trudno zaciekawić czymś dzieci.

Zwycięski projekt spodobał się też radnym. Podczas ostatniej sesji w Zagnańsku w czasie przerwy tłumnie podchodzili do wywieszonych koncepcji i komentowali je. Radny Władysław Kowalewski wyglądał na zadowolonego z tego względu, że jak mówi wreszcie, po wielu latach starań, mnóstwa działań podejmowanych z byłą radną powiatową Urszulą Rysińską, coś zaczęło się koło Bartka dziać.

Wójt Zbigniew Zagdański powiedział, że teraz wszystko zależy od pozyskania pieniędzy unijnych na realizację projektu. Złożyli stosowną fiszkę w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim i czekają na decyzję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie