Ambaras z azbestem

Właściciele domu przy ulicy Malików w Kielcach chcą wymienić azbestowy dach, ogrodzenie i zabudować istniejący ganek. Miasto odmawia im pozwolenia, ponieważ dom stoi w pasie planowanego drugiego pasma ulicy.

- To nie są wielkie prace. Dach przecieka i poza tym jest szkodliwy dla zdrowia, ponieważ wykonano go z azbestu. Chcemy go wymienić na nowy, bo ile można naprawiać, a poza tym wszędzie trąbią, żeby pozbywać się rakotwórczego materiału.

Ogrodzenie to stara siatka, zardzewiała i uszkodzona, chcemy ją wymienić na nowe ogrodzenie. Istniejący ganek planujemy zabudować, aby w domu było cieplej - informuje zięć 80-letniej właścicielki domu (nazwisko do wiadomości redakcji).
Dodaje, że złożył wniosek o pozwolenie na budowę w imieniu teściowej w lipcu ubiegłego roku. - Kilka razy urzędnik odkładał termin wydania decyzji, a w końcu odesłał mnie do kierownika. Minęło pół roku, a decyzji nie ma, ani pozytywnej, ani negatywnej. A teściowa ma do mnie pretensje - informuje czytelnik.
Z rozmowy z urzędnikami nasz czytelnik wywnioskował, że żadnych zmian w domu nie można przeprowadzić, bo miasta chce go wyburzyć. W tym miejscu ma powstać ulica, ale na pewno do 2012 roku jej nie będzie, może znajdzie się w planach po 2012 roku. Oficjalnie jednak nikt tego mu nie powiedział.

CHCĄ DOPROWADZIĆ DO RUINY
Czytelnik jest oburzony takim załatwieniem sprawy. - Miasto chce doprowadzić nasz dom do ruiny i kupić go za grosze. Teściowa ma 80 lat i woda leje się jej na głowę. Czy nie ma prawa do normalnego dachu i ogrodzonej posesji? To są prace, które trzeba wykonać co jakiś czas na każdej posesji. Jeśli miasto ma jakieś plany wobec tej posesji, to niech ją wykupi - informuje.

Urzędnicy uważają, że postępują zgodnie z prawem, a ludzkie spojrzenie na sprawę przekracza przepisy. - Mnie obowiązuje prawo. Spawa jest skomplikowana, a wówczas możemy przedłużyć czas jej rozpatrzenia. Ten dom prawdopodobnie będzie przewidziany do wyburzenia. Nie możemy dopuścić do podnoszenia wartości nieruchomości - informuje Andrzej Kędra, dyrektor Wydziału Architektury i Geodezji w kieleckim ratuszu.

ZŁY TYTUŁ
Dyrektora nie przekonuje, że rodzina chce wykonać proste, niezbędne prace, aby dało się w nim bezpiecznie mieszkać. - Wniosek jest zatytułowany "Rozbudowa i przebudowa domu", a takie prace podnoszą wartość domu. Ja nie wiem, że pod tymi słowami kryje się wymiana siatki czy dachu, ja patrzę na tytuł wniosku - twierdzi dyrektor Kędra.

Na pytanie, czy czytelnik otrzymałby zgodę na wymianę dachu i płotu, gdyby we wniosku nie użył słów "rozbudowa i przebudowa domu". - Nie mogę gdybać - stwierdził.

I tłumaczy, że istnieje jeszcze jeden powód, który uniemożliwia wydanie decyzji. Sąsiednia posesja nie ma właściciela. Zmarł on i została rodzina, ale postępowanie spadkowe jeszcze nie jest zakończone.

Kiedy powstanie drugie pasmo ulicy Malików? - Budowa jest powiązana z powstaniem węzła Niewachlów i nowego wjazdu do Targów Kielce. Ta inwestycja ma powstać do 2012 roku, ale raczej będzie gotowa wcześniej. Natomiast druga jezdnia ulicy Malików nie jest jeszcze zaplanowana, raczej to będzie później, po 2012 roku. Termin zależy od tego, kiedy i w jakiej wysokości otrzymamy unijne pieniądze - informuje dyrektor Wójcik. - Właściciele posesji, które są przewidziane do wyburzenia - a które to będą, dowiemy się dopiero, gdy powstanie plan - powinni wystąpić do miasta o wykupienie nieruchomości. Myślę, że można znaleźć kompromis.

Miejscowy plan zagospodarowania terenu obejmujący część ulicy Malików z działką naszego czytelnika ma być gotowy jesienią tego roku.