Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludziom zalewa domy

Paweł Więcek
Rów przed posesją Małgorzaty Pietrasiewicz jest, ale co z tego, skoro woda z niego nie odpływa, tylko stoi tygodniami.
Rów przed posesją Małgorzaty Pietrasiewicz jest, ale co z tego, skoro woda z niego nie odpływa, tylko stoi tygodniami. Ł. Zarzycki
A odpowiedzialni urzędnicy od lat nie potrafią dogadać się w sprawie budowy półkilometrowego odcinka rowu...

Od dziesięciu lat woda zalewa piwnice i podwórka mieszkańców ulicy Źródlanej w Podzamczu Piekoszowskim. Od dziesięciu lat mieszkańcy proszą gminę i powiat o budowę rowów. Od dziesięciu lat słyszą tylko obietnice.

Budowa chodnika i porządnego odwodnienia przeciąga się w czasie, bo ulica Źródlana, mimo że należy do gminy Piekoszów, jest drogą powiatową. I robi się klasyczny pat. Gmina nie może dokonać inwestycji na cudzej własności, a Powiatowego Zarządu Dróg w Kielcach nie stać na sfinansowanie całego przedsięwzięcia. I tak oba samorządy od dziesięciu lat odbijają piłeczkę. A mieszkańcy tracą nerwy.

RÓW - CHCĄ TYLKO TYLE

Małgorzata Durlej i Małgorzata Pietrasiewicz są sąsiadkami. Przez ostatnich dziesięć lat wspólnie wysłały kilkanaście pism do gminy i Powiatowego Zarządu Dróg z prośbą o budowę normalnego rowu.

- Woda biegnie do nas z całej górki, czyli z drugiej strony drogi, która jest położona wyżej. Ludzie wypuścili rynny na ulice, więc podczas ulewy woda podtapia nasze piwnice - mówią. Małgorzacie Durlej włosy stają dęba na głowie, kiedy wspomina, jak parę lat temu w pralni, gdzie woda kapała ze ścian, mogło dojść do przebicia prądu. - Może gdyby doszło do tragedii, to dopiero urzędnicy zadecydowaliby wreszcie o zbudowaniu rowu - oburza się.

Obie panie nieustannie zalewały gminę i powiat rzeką pism. - Sprawa była zgłaszana wszędzie i wszyscy mówili, że rów powinien być, ale nikt nic nie robi - opowiadają. Cztery lata temu Małgorzata Durlej straciła cierpliwość i na własną rękę pogłębiła kanał. Dwa lata temu to samo zrobił Powiatowy Zarząd Dróg przed domem Małgorzaty Pietrasiewicz.

- Co z tego, skoro kanał jest niedrożny i woda tygodniami w nim stoi, bo nie ma gdzie spływać!? - pytają.

Zofia Piątek, mieszkająca kilkaset metrów dalej, również użera się z samorządami o przeprowadzenie odwodnienia wzdłuż pasa drogowego. Daremnie. - Woda płynie szerokim strumieniem przez moje podwórko. Błoto po kolana. Zalewa mi też stodołę! - żali się. Kobieta z pomocą syna zawsze, kiedy pada deszcz, buduje tamę przy bramie.

- Kupiłam wywrotkę gliny i podsypujemy, żeby woda się nie lała. Obstawiamy też bramę workami z piaskiem. Ale na niewiele się to zdaje - opowiada. I dodaje: - W 2006 roku Powiatowy Zarząd Dróg informował mnie, że w drugim kwartale 2007 roku wykonają rów do mostu wspólnie z gminą. Oczywiście znów tylko obiecywali.

WOLA WSPÓŁPRACY JEST

Tadeusz Dąbrowa, wójt gminy Piekoszów, doskonale zna problem. - Mógłby on zostać rozstrzygnięty już dużo wcześniej, ale - tłumaczy wójt - litera prawa mówi, że gmina nie może bez porozumienia inwestować na cudzej własności. - Chcemy pomóc powiatowi rozwiązać sprawę. W mojej propozycji budżetu, nad przyjęciem którego Rada Gminy będzie niedługo głosować, są pieniądze na projekt budowy chodnika i odwodnienia. Potrzeba tylko porozumienia ze starostwem. Jeśli uda się do tego doprowadzić, ze strony gminy udział w inwestycji nie będzie mniejszy niż pięćdziesiąt procent - obiecuje.

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Jerzy Komorniczak również deklaruje wolę współpracy i chęć wyjścia z patowej sytuacji. - Na dziś jest taka, że trzeba najpierw zrobić projekt, uzyskać pozwolenie i znaleźć pieniądze w budżecie. Jeśli tak się stanie, można ruszyć z budową pod koniec tego roku lub na początku przyszłego. Liczymy na decyzję o dofinansowaniu ze strony Rady Gminy Piekoszów - mówi dyrektor Komorniczak.

- Oni znów obiecują. Mamy jednak nadzieję, że tym razem obietnice nie przepadną jak kamień w wodzie - komentują słowa urzędników mieszkańcy ulicy Źródlanej w Podzamczu Piekoszowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie