Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awarie prądu w Tumlinie - Zacisze

Paulina Strojna
Stanisława Malesza z Tumlina-Zacisze denerwuje się, że bardzo często nie ma prądu.
Stanisława Malesza z Tumlina-Zacisze denerwuje się, że bardzo często nie ma prądu. A. Piekarski
Mieszkańcy Tumlina-Zacisze z gminy Zagnańsk narzekają, że od kilku lat mają problemy z prądem.

- Od trzech lat ciągną się te awarie. Są tygodnie, kiedy codziennie przez 20 minut nie ma prądu - tłumaczy Stanisława Malesza z Tumlina-Zacisze. - Nawet w słoneczne,
pogodne dni mamy zakłócenia.

W podkieleckim Tumlinie-Zaciszu są 22 domy. Prąd do nich dopływa za pomocą przewodów umieszczonych na słupach. Dlatego pracownicy zakładu energetycznego tłumaczą, że liczba awarii jest uzależniona od warunków pogodowych. Jednak mieszkańcy Tumlina-Zacisze są innego zdania.

- Prądu nie mamy nawet jak jest ładna pogoda, czyli przyczyną tych awarii nie są silne wiatry czy burze - mówi pan Marian z Tumlina-Zacisze. - Niestety nikt nam nie potrafi odpowiedzieć, z jakiego powodu tak często jest odłączana elektryczność.

POPSUTY PIEC

Takie częste awarie są uciążliwe dla mieszkańców. Przez ciągłe odłączanie prądu psują im się urządzenia elektroniczne. Najgorzej mają ci, którzy ocieplają domy piecami elektrycznymi. - Musiałam na nowo wymienić całą elektronikę w nowym piecu, za którą zapłaciłam 800 złotych - tłumaczy Stanisława Malesza. - Mechanik tłumaczył, że piec wysiadł właśnie z powodu częstego wyłączania prądu. Już nie wspomnę o tym, że jak piec nie działa, to nie mam ciepłej wody.

WSZYSTKO W NORMIE?

Pani Stanisława kilkakrotnie dzwoniła na pogotowie oraz posterunek energetyczny. Niestety nie doczekała się wyjaśnienia przyczyn tych częstych awarii. Dlatego postanowiła sobie zapisywać, ile godzin był wyłączony prąd w poszczególnych dniach. - Przykładowo od 21 do 24 stycznia nie było prądu przez 21 godzin 12 minut - tłumaczy. - Za każdym razem jak dzwonię na posterunek tłumaczą, że gałązka spadła na druty albo coś modernizują.

Z kolei pracownicy Zakładu Energetycznego w Kielcach mają całkiem inne dane. - Za cały 2007 rok w Tumlinie-Zcisze mieliśmy awarie prądu, które w sumie trwały ponad 25 godzin. To taki średni wynik w porównaniu z innymi miejscowościami - mówi Zbigniew Świerczewski, kierownik rejonowej dyspozycji mocy w Zakładzie Energetycznym w Kielcach. - Z kolei ten rok zapowiada się trochę niepokojąco, bo już przez 13 godzin nie było tam prądu, co było głównie spowodowane wichurami 26 i 27 stycznia. Jednak z naszych danych nie widzę częstych awarii na tym terenie - wyjaśnia.

ZWROT KOSZTÓW

W prawie energetycznym wyraźnie jest zaznaczone, że odbiorca ma prawo starć się o zwrot kosztów poniesionych za prąd. Tak może być w przypadku, kiedy suma planowych wyłączeń prądu, czyli takich, które są z powodu różnych modernizacji, przekracza 35 godzin rocznie. Podobnie jest, jeśli prądu nie było w ciągu roku więcej niż 48 godzin z powodu różnych awarii, czyli burz, dużego wiatru. - Trzeba zaznaczyć, że przy zwrocie kosztów nie bierze się pod uwagę nawałnic, czy huraganów. Na niszczącą siłę natury zakład energetyczny nie ma wpływu - dodaje kierownik. - Nie przekroczyliśmy jeszcze w naszym rejonie tych norm - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie