25-letni nietrzeźwy kielczanin najpierw się rozejrzał, czy ktoś go nie widzi, a potem… rozbił podświetloną tablicę koło McDonalda przy kieleckiej ulicy Żytniej. Daleko nie odszedł, bo jego wyczyn zarejestrowały kamery monitoringu i czujne oczy policjantów.
Na zapisie z monitoringu widać bardzo dokładnie, jaką rozrywką trudni się młody, ubrany na ciemno człowiek. Wraz z kolegą szedł ulicą Żytnią w Kielcach. Na wysokości McDonalda, tam, gdzie jest podświetlana tablica dla kierowców z napisem McDrive, zatrzymali się. Jeden został na chodniku, drugi zaczął się rozglądać.
- Wygląda to tak, jakby obserwował, czy nikt nie widzi. Kiedy doszedł do wniosku, że nie, dwukrotnie uderzył w tablicę, rozbijając ją - opowiada podkomisarz Tomasz Kaczmarczyk z kieleckiej policji. Wandal wraz z kolegą daleko nie odeszli.
- Tylko im się wydawało, że nikt nie widzi. Całą scenę widzieli policjanci na monitoringu, na miejsce natychmiast pojechał radiowóz. Mężczyźni zostali wylegitymowani pod mostem przy ulicy Grunwaldzkiej, około 100 metrów od miejsca zdarzenia - opowiada oficer.
Pierwszy cios w tablice.
(fot. archiwum )
Jeden z mężczyzn, 32-latek, został zwolniony do domu. Drugi, ten, który rozbił tablicę - nie.
- To 25-letni kielczanin, w wydychanym powietrzu miał 1,7 promila alkoholu, resztę nocy spędził w Izbie Wytrzeźwień - wyjaśnia podkomisarz Kaczmarczyk. Policjanci przejrzeli nagrania z monitoringu, sprawdzali, czy młodzi ludzie wcześniej nie zrobili czegoś złego.
- Szli od ulicy Ogrodowej, widać, że byli rozbawieni, ale wcześniej nic złego się nie działo - wyjaśnia Tomasz Kaczmarczyk. 25-latkowi teraz grozi nawet do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
