Kielczanin Leszek Błaszczyk uważa, że na porośniętych lasem pagórkach po prawej stronie drogi przez Zgórsko są masowe groby mordowanych przez Urząd Bezpieczeństwa więźniów kieleckiego więzienia, członków podziemia niepodległościowego.
- Są tam wyraźne zagłębienia w ziemi, wyglądające jak mogiły, można znaleźć doły wielkości człowieka. Z pewnością nie są to ślady po ziemiankach. Latem znajdowałem tam w lesie łuski od pepeszy z datą 1947 rok - mówi Leszek Błaszczyk.
W jednym z miejsc na rozstaju leśnych dróg od lat, ktoś zapala świeczki ku pamięci.
LUDZIE PAMIĘTAJĄ
- Po wojnie na terenie dzisiejszego ośrodka dla niepełnosprawnych znajdowała się szkoła funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa - mówi Marek Jończyk z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, zajmujący się ewidencjonowaniem siedzib powojennego aparatu represji.
Zdaniem historyka las za szkołą, na uboczu z dala od wsi mógł być dogodnym miejscem, gdzie wykonywano wyroki. O tym, że UB rozstrzeliwało tam żołnierzy podziemia mówią relacje świadków. Grobów jednak do dziś nie odnaleziono.
Pracownicy IPN wskazują na dwa zwyczajowe miejsca, gdzie dokonywano egzekucji osób skazanych na karę śmierci - lasy sukowskie oraz okolice Zgórska.
Grobów w Zgórsku nie udało się jednak odnaleźć. W czerwcu 2005 roku przeprowadzono ekshumację w miejscu, gdzie od lat znajdował się usypany z ziemi kopiec. Z przekazów świadków wynikało, że mogiła pod dębem jest miejscem pochówku czterech żołnierzy Armii Krajowej: porucznika Aleksandra Życińskiego ps. "Wilczur", Karola Łoniewskiego ps. "Lew", Józefa Figarskiego ps. "Śmiały" i Czesława Spadło ps. "Mały".
Byli oni członkami tzw. grupy przetrwania, która po II wojnie działała na terenie województwa kieleckiego. Zostali aresztowani 7 maja 1948 roku przez Urząd Bezpieczeństwa, więzieni w siedzibie UB przy Focha (obecnie Paderewskiego) w Kielcach. Następnie sąd wojskowy zasądził wyroki śmierci.
O ekshumację i rehabilitację męża starała się żona Aleksandra Życińskiego. Szczątków żołnierzy jednak w miejscu kopca nie było. Żołnierzy upamiętnia nowa symboliczna mogiła.
WARTO ICH UPAMIĘTNIĆ
- Miejsce, gdzie jest symboliczna mogiła rozstrzelanych, leży po lewej stronie drogi. Ślady mogił są na pagórkach, po prawej. Tam ludzie zapalają świeczki i tam trzeba szukać grobów ofiar. Wskażę te miejsca, można wykorzystać georadar, który pokaże, czy w grobach są szczątki. Myślę, że ci rozstrzelani nie powinni leżeć w lesie. Że trzeba postarać się o ekshumację. Oni zasłużyli sobie na godny pogrzeb - mówi Leszek Błaszczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?