Mężczyzna przyjechał do leżącej u stóp Świętego Krzyża Nowej Słupi volkswagenem, nie zamknięte auto zostawił przy figurze świętego Emeryka i tu - jak potem relacjonowali policjanci - zaczął się rozbierać. Przy czwartej kapliczce drogi krzyżowej w strumyku funkcjonariusze znaleźli kurtkę człowieka, a w niej klucze do samochodu. Tutaj też, jak później się okazało, mężczyzna się obmył. - Trzy metry dalej odnaleziono spodnie i dokumenty człowieka, a przy bramie do parku - kolejne elementy odzieży - opowiada wysoki rangą oficer świętokrzyskiej policji.
Ktoś zauważył nagiego mężczyznę w kaplicy. Natychmiast powiadomił ojca rektora kościoła na Świętym Krzyżu Karola Lipińskiego. Ten długo z nim rozmawiał. Nieszczęśnika karetka zabrała do szpitala.
Więcej o tym niezwykłym zdarzeniu w sobotę w papierowym wydaniu "Echa Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?