Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik jest oburzony, że w skarbówce potraktowano go jak kombinatora. Dlaczego?

Paweł WIĘCEK
- Z góry uznano mnie za oszusta - żali się pan Mirosław na urzędników II Urzędu Skarbowego w Kielcach. Czytelnik chciał zapłacić podatek od auta, które kupił za 900 złotych. Pani w okienku uznała, że kwotę na umowie zaniżył i do druku kazała mu wpisać 3,5 tysiąca.

Rzecz dotyczy samochodu marki Skoda Felicia z 1995 roku. Pan Mirosław autko po wypadku kupił za pośrednictwem popularnego serwisu aukcyjnego. Po dobiciu targu udał się do skarbówki.

Chciałem zgłosić fakt nabycia auta i odprowadzić podatek. W okienku dowiedziałem się, że kwotę transakcji zaniżyłem, wobec czego na druku podatkowym muszę podnieść kwotę do 3,5 tysiąca złotych! - opowiada czytelnik.
Słowa urzędniczki podniosły panu Mirosławowi ciśnienie. - Powiedziałem, że mam umowę i nie mogę podrabiać dokumentów i poświadczać nieprawdy - mówi.

Jak tłumaczy całe zajście Izba Skarbowa w Kielcach?

Czytaj jutro w "Echu Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie