Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapadł wyrok w sporze kielczanki i Włocha. Dzieci mają wrócić do ojca, do Italii

minos
Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach: - Konwencja haska reguluje kwestie uprowadzenia bądź zatrzymania dziecka przez jednego z małżonków w sytuacji, gdy mają oni różne obywatelstwa. Chodzi o jak najszybszy powrót dziecka do miejsca stałego pobytu. W Świętokrzyskiem rocznie rozpatrywanych jest kilka spraw w trybie konwencji haskiej.
Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach: - Konwencja haska reguluje kwestie uprowadzenia bądź zatrzymania dziecka przez jednego z małżonków w sytuacji, gdy mają oni różne obywatelstwa. Chodzi o jak najszybszy powrót dziecka do miejsca stałego pobytu. W Świętokrzyskiem rocznie rozpatrywanych jest kilka spraw w trybie konwencji haskiej.
- Ma pani prawo do życia i wolności, jest jednak dwójka dzieci i to ich dobro jest najważniejsze - oceniała w poniedziałek sędzia Marta Kielek orzekając, że dzieci kielczanki i obywatela Włoch, z którym jest ona w separacji, powinny wrócić do Italii.

Mieszkanka Kielc wyjechała do Włoch i tu poznała mężczyznę. Pobrali się. Urodziło się dwoje dzieci. Dziewczynka ma 7,5 roku, chłopak 3 latka. Oboje mają podwójne obywatelstwo. Kiedy między małżonkami zaczęło dochodzić do nieporozumień, przeprowadzili zgodną separację.

- Włoski sąd orzekł, że władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom. W wyroku zapisał, że miejscem zamieszkania dzieci jest ich dom rodzinny we Włoszech. Przyznał go ich matce. Ta, nie czekając na uprawomocnienie wyroku, zabrała dzieci i nie informując męża, dokąd się wybiera, wyjechała do Polski - wyjaśnia mecenas Ewa Szelchauz reprezentująca obcokrajowca.

- Od początku wiedział, gdzie jestem i jaki jest mój numer telefonu, więc nie można mówić o porwaniu dzieci i ukrywaniu ich - opowiada kielczanka. - Wyjeżdżając stamtąd nie byłam zdecydowana, czy będę chciała zostać w Polsce. On jest o mnie obsesyjnie zazdrosny. Zależy mu nie na dzieciach, ale na tym, żebym ja wróciła do Włoch. Jest opiekuńczy, ale ta opiekuńczość to złota klatka.

Mąż kielczanki zaalarmował włoskie ministerstwo sprawiedliwości. Zażądał wydania dzieci. Zgodnie z ustaleniami konwencji haskiej strona włoska zwróciła się do polskiej. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Kielcach. Wczoraj sędzia Marta Kielek orzekła o wydaniu dzieci ojcu.

- Nie miałam wątpliwości, że nastąpiło uprowadzenie dzieci - uzasadniała. - Nieliczenie się z wolą drugiego rodzica nie jest działaniem dla dobra dzieci. Sprzeczna jest z nim również pani odmowa powrotu do Włoch. Ma pani prawo do życia i do wolności, ale są dzieci. Macie państwo zrobić wszystko, by miały pełną rodzinę.

Sędzia w obecności psychologa rozmawiała ze starszym z dzieci. Dziewczynka przyznała podczas rozmowy, że chciałby mieszkać z obojgiem rodziców.

- Będziemy składać apelację od dzisiejszej decyzji sądu - zapowiada adwokat Agnieszka Latosińska reprezentująca interesy kielczanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie