Pompa jest widoczna na starych fotografiach. Kiedy więc pojawiła się możliwość postawienia żeliwnej pompy, identycznej jak ta, która kiedyś stała na placu, skorzystano z niej skwapliwe.
Kuria wyraziła zgodę na przeniesienie ze swego podwórka pompy, a z pomocą pospieszyła Kielecka Fabryka Pomp, która przed stu laty ją wykonała. - Dokładnie taka pompa znajduje się w katalogu fabryki z 1914 roku, kosztowała wtedy 180 rubli - mówi wicedyrektor Fabryki Pomp Lambert Stępniewski.
Kilka miesięcy trwała praca nad odtworzeniem brakujących elementów. - Ale w 85 procentach pompa jest oryginalna - podkreśla dumny Zdzisław Brodecki, dyrektor Kieleckiej Fabryki Pomp. Wczoraj mógł pokazać rezultat pracy. Pompa waży około 2 ton, jest piękna i... sprawna. Mechanizm doprowadzający wodę działa.
Po wykonaniu instalacji zostanie umieszczona na Rynku, w narożniku między Muzeum Narodowym a Urzędem Miasta. - Konieczne będzie rozebranie części nawierzchni - przyznaje Grażyna Świderska, wykonawca remontu Rynku. - W momencie projektowania nie sądzono, że pompę uda się uruchomić. Teraz doprojektujemy podłączenie - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?