Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror na nowym rondzie w Kielcach! (zdjęcia, video)

Agata Kowalczyk
Aleksander Piekarski
Kierowcy lekceważą znaki, wjeżdżają pod prąd i zajeżdżają innym drogę.Drogowcy już w niedzielę - dzień wcześniej niż zapowiadali urządzili rondo turbinowe na skrzyżowaniu ulicy Żytniej, Żelaznej, Armii Krajowej i Grunwaldzkiej w Kielcach.

[galeria_glowna]

Będziemy informować na bieżąco

A kierowca srebrnego samochodu chciał skręcić w ulicę Żytnią i wjechał, ale... pod prąd.
A kierowca srebrnego samochodu chciał skręcić w ulicę Żytnią i wjechał, ale... pod prąd.

A kierowca srebrnego samochodu chciał skręcić w ulicę Żytnią i wjechał, ale... pod prąd.

Będziemy informować na bieżąco

O sytuacji na nowym rondzie będziemy informować przez cały poniedziałek, począwszy od porannych godzin szczytu.

ZOBACZ jak jeździć po nowym rondzie turbinowym w Kielcach

Kierowcy musieli się zmierzyć z nową organizacją ruchu i nie szło im to najlepiej. Kierowcy, którzy w niedzielę pojawili się na skrzyżowaniu byli kompletnie zaskoczeni nową organizacją ruchu. Nie zwracali uwagi na znaki drogowe informujące, że drogi dojazdowe do ronda są podporządkowane i należy ustąpić pierwszeństwa autom znajdującym się na rondzie. Kierowcy nie widzieli, albo nie wiedza, co znaczą żółte trójkąty namalowane na jezdni nakazujące ustąpienie pierwszeństwa i pchali się na samochody znajdujące się na rondzie.

Kłopoty z poruszaniem się po rondzie i ustępowaniem pierwszeństwa mieli nawet... kierowcy autobusów, którzy wjeżdżali na rondo od strony Grunwaldzkiej nie zwracając uwagi na inne samochody już znajdujące się na nim.

Przy wjazdach na rondo przydałyby się pionowe znaki "ustąp pierwszeństwa przejazdu" i to ustawione po obu stronach jezdni. Kierowcy mogą je łatwiej dostrzec.

Wielkim problemem okazała się też jazda po samym rondzie. Kierowcy, którzy wjechali na nie prawym pasem od strony ulicy Żytniej i chcieli się dostać na Grunwaldzką nagle przenosili się na wewnętrzny, zajeżdżając drogę innym użytkownikom jadącym poprawnie. Do takiego manewru być może zniechęciłby kawałek żółtej, ciągłej linii namalowanej na wysokości ulicy Żelaznej.

Tak wygląda nowe rondo turbinowe na skrzyżowaniu ulicy Żytniej, Żelaznej, Armii Krajowej i Grunwaldzkiej w Kielcach. Przy każdym wjeździe przydałyby
Tak wygląda nowe rondo turbinowe na skrzyżowaniu ulicy Żytniej, Żelaznej, Armii Krajowej i Grunwaldzkiej w Kielcach. Przy każdym wjeździe przydałyby się pionowe znaki informujące kierowców, że mają ustąpić pierwszeństwa samochodom znajdującym się na rondzie, bo te poziome namalowane na jezdniach nie do wszystkich przemawiają.

Tak wygląda nowe rondo turbinowe na skrzyżowaniu ulicy Żytniej, Żelaznej, Armii Krajowej i Grunwaldzkiej w Kielcach. Przy każdym wjeździe przydałyby się pionowe znaki informujące kierowców, że mają ustąpić pierwszeństwa samochodom znajdującym się na rondzie, bo te poziome namalowane na jezdniach nie do wszystkich przemawiają.

Byli też kierowcy, którzy zachowywali się jakby pierwszy raz znaleźli się na rondzie i wjeżdżali pod prąd. Cudem nie doszło do zderzenia.

- Jeździ się trudno, ponieważ jest bardzo dużo znaków i ogarnięcie ich w jednym czasie może sprawiać kłopot. Trzeba jechać wolno, uważnie, rozglądać się na wszystkie strony, bo kierowcy mają przedziwne pomysły - powiedział nam pan Dariusz ze Ślichowic.

- Strach pomyśleć, co tu będzie się działo w dni robocze, kiedy ruch jest znacznie większy.

W niedzielę był bardzo mały ruch, więc dobrze, że pierwszy dzień testowana ronda wypadł w taki dzień. Taka organizacja ruchu potrwa do końca roku a jest ona związana z budową estakady nad skrzyżowaniem. Wcześniej, bo 27 sierpnia zostanie zlikwidowane zwężenie jezdni pod wiaduktem na ulicy Grunwaldzkiej. Inwestycja ma być gotowa w listopadzie 2013 roku.

Kierowcy, którzy wjechali na rondo prawym pasem od strony ulicy Żytniej i chcieli się dostać na Grunwaldzką nagle przenosili się na wewnętrzny, zajeżdżając
Kierowcy, którzy wjechali na rondo prawym pasem od strony ulicy Żytniej i chcieli się dostać na Grunwaldzką nagle przenosili się na wewnętrzny, zajeżdżając drogę innym użytkownikom jadącym poprawnie. Do takiego manewru zniechęciłby kawałek żółtej, ciągłej linii namalowanej na wysokości ulicy Żelaznej.

Kierowcy, którzy wjechali na rondo prawym pasem od strony ulicy Żytniej i chcieli się dostać na Grunwaldzką nagle przenosili się na wewnętrzny, zajeżdżając drogę innym użytkownikom jadącym poprawnie. Do takiego manewru zniechęciłby kawałek żółtej, ciągłej linii namalowanej na wysokości ulicy Żelaznej.

To nie koniec zmian. Najbardziej uciążliwe dla kierowców będzie zwężenie ulicy Grunwaldzkiej do jednego pasa pod wiaduktem. Na ulicach Żelaznej i Armii Krajowej jedna jezdnia (wschodnia, ta od strony centrum miasta) zostanie zamknięta, a drugą ruch będzie się odbywał w obu kierunkach. Nieprzejezdny będzie odcinek od zatoki dla busów przy Armii Krajowej do przychodni na Żelaznej.

- Ustawimy duże tablice z rysunkami przedstawiającymi zasady poruszania się po rondzie. To powinno ułatwić jazdę, ale pewnie przez pierwszy tydzień będą kłopoty i mogą wydłużyć się korki na Grunwaldzkiej i Żytniej. Jak kierowcy przyzwyczają się do nowego rozwiązania, to niewykluczone, że ruch będzie bardziej płynny niż dotychczas przy sygnalizacji świetlnej - dodaje rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg Jarosław Skrzydło.

Także pieszych czekają utrudnienia. Drogowcy zlikwidują przejście dla pieszych przy rondzie przez zamknięte jezdnie Armii Krajowej i Żelaznej. Piesi będą mogli pokonać ulicę Żelazną przez tymczasowe pasy, nieco oddalone od skrzyżowania w porównaniu do położenia obecnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie